ŚwiatPrezydent: Polska zależna od Rosji bardziej niż inni

Prezydent: Polska zależna od Rosji bardziej niż inni

Prezydent Lech Kaczyński powiedział podczas
piątkowego szczytu w Lahti, że Polska jest bardziej uzależniona od
rosyjskich surowców energetycznych niż inne kraje UE - podały
źródła unijne. Apelował też, by unijna strategia przewidywała
dywersyfikację źródeł obejmującą "inne kierunki", w tym Azję
Środkową.

20.10.2006 | aktual.: 20.10.2006 17:51

Jak powiedziały źródła dyplomatyczne uczestniczące w spotkaniu, polski prezydent podobnie jak inni przywódcy apelował, by Unia Europejska przemawiała jednym głosem w rozmowach z Rosją i nie bała się wyrażać swoich poglądów na wszystkie sprawy.

Podkreślił też potrzebę "ustabilizowania sytuacji w Gruzji", pozostającej w konflikcie z Rosją.

Zorganizowany przez Finlandię nieformalny szczyt europejski jest poświęcony głównie polityce energetycznej i stosunkom z Rosją. Wieczorem do przywódców dołączy prezydent Rosji Władimir Putin.

Lech Kaczyński podkreślił wagę dywersyfikacji źródeł energii. Zwrócił uwagę, że Polska jest zależna od Rosji bardziej niż inne kraje. Dlatego ważne jest rozwijanie odnawialnych źródeł energii oraz innych kierunków dostaw, w tym z Azji Środkowej.

Polski prezydent zaapelował też, aby na kolacji z Putinem UE nalegała na Rosję w celu ratyfikacji przez nią Europejskiej Karty Energetycznej. Zapewniłoby to przejrzystą podstawę prawną kontraktów energetycznych i bezpieczeństwo prawne dla europejskich inwestorów. Rosja, jak dotąd, odmawia ratyfikacji tego dokumentu, który zmuszałby ją do otwarcia jej sieci rurociągów dla innych.

Jak twierdzą źródła dyplomatyczne, podobne postulaty zgłosili też inni przywódcy. Premier Finlandii Matti Vanhanen zaproponował, by podstawowe postanowienia Karty zostały włączone do nowego strategicznego porozumienia UE z Rosją. Negocjacje w sprawie tego porozumienia powinny rozpocząć się jeszcze w tym roku.

Tymczasem doradca Putina, Siergiej Jastrzembski, powiedział w czwartek, że jeśli chodzi o Kartę Energetyczną, należy brać pod uwagę interesy wszystkich stron. Oczekiwanie, że Rosja zrezygnuje ze swoich interesów narodowych, prowadzi donikąd. Karta nie zostanie ratyfikowana bez zmiany zapisów protokołu tranzytowego i samej Karty.

Rosja, choć Kartę podpisała, nie ratyfikowała jej. Kontrolowany przez państwo Gazprom chce utrzymania wieloletnich kontraktów na dostawy gazu i odmawia dopuszczenia do kontrolowanych przez siebie sieci przesyłowych jakichkolwiek innych dostawców gazu, również rosyjskich. Jednocześnie żąda dostępu do sieci przesyłowych i dystrybucyjnych w Europie.

Inga Czerny

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)