Prezydent Pakistanu odznaczył Polaków
Prezydent Pakistanu Pervez Musharraf wręczył w Warszawie odznaczenia kilkunastu Polakom, którzy
pomagali w usuwaniu skutków trzęsienia ziemi, które nawiedziło ten
kraj jesienią 2005 r.
23.04.2007 | aktual.: 23.04.2007 12:36
Wśród wyróżnionych jest 16 żołnierzy, a także m.in. Janina Ochojska z Polskiej Akcji Humanitarnej (PAH) i Elżbieta Lipska z Polskiej Misji Medycznej (PMM).
W Pakistanie pomagało ok. 140 polskich żołnierzy głównie z pododdziałów inżynieryjnych i logistycznych oraz lekarze PMM, strażacy i pracownicy PAH. Do zadań wojska należała m.in. rozbiórka uszkodzonych konstrukcji, usuwanie gruzu w rejonach zniszczeń, naprawa dróg i dostarczenie wody. Wojsko, w związku z nadchodząca wówczas zimą, przygotowywało także schronienia dla miejscowej ludności i pomagało w odbudowie szkoły i szpitala w Bagh, około 80 km od Islamabadu.
W Pakistanie służyli żołnierze m.in. z 1. Brygady Saperów z Brzegu oraz 10. Brygady Logistycznej z Opola. Polskim Kontyngentem Wojskowym dowodził podpułkownik Andrzej Rosa. Powiedział on, że odznaczenie z rąk prezydenta Pakistanu to dla niego i jego żołnierzy "wielkie zaskoczenie i oczywiście niesamowite wyróżnienie".
Trzęsienie ziemi, które miało miejsce w Pakistanie blisko dwa lata temu, było potężne. O ile dobrze pamiętam miało ponad 9 stopni w skali Rihtera; w jego wyniku ponad 80% infrastruktury zostało kompletnie zniszczone. Trzęsienie nawiedziło góry Kaszmiru na pograniczu z Indiami; piękny teren, który po katastrofie wyglądał okrutnie - wspominał.
Elżbieta Lipska z Polskiej Misji Medycznej była w grupie lekarzy, którzy przez kilka dni, zaraz po trzęsieniu ziemi, pomagali Pakistańczykom, dyżurując w polowym szpitalu stworzonym w miejscowości Balakot. Razem z dziesięcioosobowym personelem medycznym w tamtym rejonie pracowała także ekipa poszukiwawcza strażaków wyposażonych m.in. w kamery termowizyjne.
Byliśmy tam wspólnie z ratownikami Państwowej Straży Pożarnej z małopolską grupą ratowniczo-poszukiwawczą i z grupą z Gdańska. Udzielaliśmy pomocy ludziom z urazami, zakażeniami, tym którzy byli naprawdę w bardzo ciężkim stanie np. z amputacjami. Szpital pracował 24 godziny na dobę. Ze statystyk sporządzonych później wynika, że przez pięć dni udzieliliśmy pomocy ponad 800 osobom - wspominała w rozmowie z dziennikarzami Lipska.
Dzisiejsze wyróżnienie to wzruszające potwierdzenie tego, że gdzieś na końcu świata wciąż o nas pamiętają - dodała Lipska.
Janina Ochojska z Polskiej Akcji Humanitarnej przypomniała, że PAH zajął się wówczas w Pakistanie głównie rozwiązaniem problemu dostępu do wody.
W czasie trzęsień ziemi, katastrof i wojen woda jest jednym z najważniejszych problemów, bo albo zostaje zanieczyszczona, albo nie ma do niej dostępu. W Pakistanie także zostały zniszczone ujęcia wodne. PAH wybudowała więc system sprowadzający czystą wodę z gór do pięciu wiosek. W sumie nasza pomoc objęła ok. 5 tys. ludzi - powiedziała dziennikarzom Ochojska.
W wyniku kataklizmu, który nawiedził Pakistan 8 października 2005 r., zginęło ponad 73 tys. ludzi, a ok 69 tys. zostało rannych. Dach nad głową straciło ponad 2,5 miliona mieszkańców pakistańskiego Kaszmiru.