Prezydent odwoła Kownackiego po weekendzie?
Lech Kaczyński odwoła Piotra Kownackiego w ciągu kilku dni - twierdzi „Wprost”. - Prezydent czeka z podpisaniem dymisji Kownackiego do podjęcia ostatecznej decyzji o tym, kto będzie jego następcą - mówi „Wprost" osoba z otoczenia Kaczyńskiego. Właśnie dlatego nie odwołał go od razu po wywiadzie dla „Dziennika” a tylko wysłał na przymusowy urlop.
24.07.2009 | aktual.: 27.07.2009 11:01
- Prezydent nie chce, żeby był wakat na stanowisku szefa kancelarii. Decyzja o dymisji jest jednak przesądzona, prezydenta bardzo zabolały słowa Kownackiego, którego do zeszłego tygodnia uważał nie tylko za swojego współpracownika, ale także przyjaciela - twierdzi informator "Wprost".
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło ma największe szanse na objęcie szefostwa w kancelarii prezydenta. Na giełdzie kandydatów pojawiają się także nazwiska Władysława Stasiaka i Elżbiety Jakubiak.
Aleksander Szczygło nie chce jednak komentować tych informacji. - Nie będę brał udziału w spekulacjach - powiedział szef BBN. Dodał, że w czasie wakacji nawet najmniej prawdopodobna informacja jest traktowana serio.
Spekulować nie zamierza też Elżbieta Jakubiak, która jak podkreśla ma co robić, a poza tym - jak dodaje - taka propozycja nie padła. - Nie padły żadne propozycje - mówi posłanka.
Piotr Kownacki został urlopowany po tym, jak w wywiadzie dla "Dziennika" stwierdził, że w kancelarii panuje bałagan, wszystko jest rozedrgane i nigdy nie wiadomo, co człowieka czeka. O Lechu Kaczyńskim powiedział, że jest zbyt szczery i nie ma planu działania.