PolskaPrezydent: nie zgadzam się z wyrokiem Trybunału

Prezydent: nie zgadzam się z wyrokiem Trybunału

Nie zgadzam się z wyrokiem TK, ale go nie podważam - powiedział prezydent po konsultacjach z liderami głównych partii politycznych w sprawie lustracji. Prezydent dodał, że na konsultacjach panowała bardzo dobra atmosfera. Zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego odrzucił szef SLD Wojciech Olejniczak. "Dziennik Ustaw" z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego ws. ustawy lustracyjnej został już wydrukowany.

Prezydent: nie zgadzam się z wyrokiem Trybunału
Źródło zdjęć: © AFP

15.05.2007 | aktual.: 15.05.2007 17:32

Wojciech Olejniczak powiedział rano, że chciał zaprotestować przeciwko opóźnieniu w druku "Dziennika Ustaw", który zakwestionował dużą część nowej ustawy lustracyjnej. Według SLD, druk orzeczenia był opóźniany, a to oznacza złamanie konstytucji.

Na spotkanie z prezydentem przyjechali: marszałek Sejmu Ludwik Dorn, szef klubu PiS Marek Kuchciński, wiceszef Samoobrony Janusz Maksymiuk, lider LPR Roman Giertych, przewodniczący PO Donald Tusk oraz prezes PSL Waldemar Pawlak.

Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński powiedział przed rozpoczęciem konsultacji, że Lech Kaczyński chce poznać opinie głównych sił politycznych na temat lustracji.

Zdaniem Łopińskiego, nieobecność przedstawicieli SLD jest zaskakująca i zasmucająca. Jak dodał, kompromitujące dla polityków Sojuszu jest uzależnienie obecności na spotkaniu z prezydentem od działania drukarni.

Nieobecność Olejniczaka "trochę irytująca"

Pytany o nieobecność na spotkaniu lidera SLD Wojciecha Olejniczaka prezydent powiedział, że w pierwszej chwili "trochę go to zirytowało". Jak podkreślił, jeśli następnym razem lider SLD pojawi się w Pałacu Prezydenckim "to się pojawi". Ale, jak dodał, jeżeli się nie pojawi, to nie pojawi się w nim już do końca jego kadencji.

W poniedziałek Łopiński mówił, że rozmowa będzie dotyczyć tego, jak po orzeczeniu TK przeprowadzić lustrację, w tym czy otwierać wszystkie archiwa Instytutu Pamięci Narodowej, czy tylko te dotyczące polityków. Zaznaczył, że prezydent nie był zwolennikiem ujawnienia wszystkich materiałów IPN, ale nie wykluczył, że Lech Kaczyński przystanie na to, jeśli okaże się, że to jedyny sposób na przeprowadzenie lustracji.

Również w poniedziałek premier Jarosław Kaczyński zadeklarował, że on sam w tej chwili opowiada się za otwarciem archiwów IPN. Takie rozwiązanie popierają koalicjanci PiS - Samoobrona i LPR (która złożyła już w Sejmie projekt w tej sprawie), a także PO. PSL opowiada się za otwarciem teczek tylko osób pełniących funkcji publiczne.

Polityczne konsultacje w sprawie lustracji zaproponował w sobotę lider PO Donald Tusk.

"Ustawa o otwarciu akt idzie dalej niż obecna ustawa lustracyjna"

Prezydent uważa, że możliwa jest taka ustawa o zmianie konstytucji, która by "przekreśliła możliwość uznania za sprzeczną z konstytucją ustawy o otwarciu akt" IPN.

Podkreślił, że "ustawa o otwarciu akt idzie dalej niż obecna ustawa lustracyjna". O otwarciu archiwów IPN była mowa podczas wtorkowego spotkania prezydenta z przedstawicielami klubów sejmowych.

L.Kaczyński powiedział, że jedna z "płaszczyzn sporu" dotyczyła tego, czy do otwarcia archiwów wystarczy ustawa zwykła, "czy potrzebna jest ustawa o zmianach konstytucji".

Jak zaznaczył prezydent, "konstytucjonaliści w ramach ogólnej akcji, zgodnie z którą rządzący nie znają się na prawie, usiłują wykazać, że nie ma ustaw konstytucyjnych".

L.Kaczyński przyznał, że "obecna ani poprzednia konstytucja tego terminu nie znały, ale jeśli zmiana ma charakter incydentalny w istocie to jest taką ustawą".

Prezydent powtórzył, że "głęboko nie zgadza się" z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego ws. ustawy lustracyjnej. Podkreślił jednak, że "nie podważa jego obowiązującej mocy". Ustawa lustracyjna z inicjatywy prezydenta i klubów

Zdaniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w sprawie ustawy lustracyjnej "najlepszym rozwiązanie byłaby inicjatywa nie tyle prezydencka, (...) ale inicjatywa, pod którą podpisaliby się posłowie różnych klubów - rządzących i opozycji".

Prezydent podkreślił, że konkrety w sprawie ustawy lustracyjnej będzie można ustalić dopiero na następnym spotkaniu, które odbędzie się w przyszły wtorek lub piątek. Takich istotnych spraw nie ustala się w ciągu półtorej czy dwóch godzin - ocenił.

Jak zaznaczył, lustracja "to nie jest sprawa ciepłych bułek". To jest sprawa pilna, ale czy to będzie dziesięć dni w jedną, czy dziesięć dni w drugą, to nie ma znaczenia - zauważył L. Kaczyński.

Przywrócić dziennikarzom i naukowcom dostęp do akt IPN

Koncepcja "małej noweli" do zakwestionowanej częściowo przez Trybunał Konstytucyjny ustawy lustracyjnej, która przywróciłaby dziennikarzom i naukowcom dostęp do akt IPN, spotkała się ze zrozumieniem liderów ugrupowań sejmowych - powiedział prezydent.

Jak dodał, drugą z omawianych spraw były "narzędzia zrealizowania zasady otwartego charakteru akt" oraz to, czy taki "otwarty charakter" przewidywałby wyłączenie tzw.danych wrażliwych.

Pod tym względem pełnej zgodności nie ma, ale myślę, że było później większe nieco zrozumienie dla metody konstytucyjnej rozwiązania tego problemu - ocenił prezydent.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)