PolskaPrezydent: nie snułem z Tuskiem planów o koalicji PO-PiS

Prezydent: nie snułem z Tuskiem planów o koalicji PO‑PiS

Prezydent Lech Kaczyński zaprzeczył doniesieniom medialnym, że podczas grudniowej rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem "snuli plany" szerokiej koalicji PO-PiS.

Prezydent: nie snułem z Tuskiem planów o koalicji PO-PiS
Źródło zdjęć: © AFP

17.02.2009 | aktual.: 17.02.2009 18:43

Według "Dziennika", gdy Donald Tusk i Lech Kaczyński wracali z grudniowego szczytu UE, premier zaproponował współpracę PO z PiS. Prezydent powiedział, że jego rozmowa z Tuskiem na pokładzie samolotu w drodze powrotnej z Brukseli do kraju była przyjazna i w utrzymana w żartobliwym tonie, ale nie odbywała się w "cztery oczy", bowiem uczestniczyła w niej prezydencka minister Małgorzata Bochenek.

- Na pewno nie snuliśmy tam planów szerokiej koalicji - podkreślił L. Kaczyński. - Natomiast sprawa tego, co jest dobre dla Polski, jest sprawą woli politycznej największych sił politycznych w Polsce. Trzeba pytać o to przedstawicieli tych sił - dodał prezydent.

Lech Kaczyński zapytany, czy opozycji będzie na rękę pomagać rządowi w walce z kryzysem, czy stać z boku i oceniać odparł żartobliwie, że o to należy pytać prezesa PiS. - Wiem, że jestem do niego bardzo podobny i że jesteśmy nawet blisko spokrewnieni, ale to nie ja - powiedział prezydent.

- Otóż nie ma na świecie takiej opozycji, która będzie opozycją wspierającą rząd w zamian za to, żeby być dalej opozycją. Tego rodzaju rozwiązania to stawianie żądań, które stoją poza logiką systemu demokratycznego i tyle w tej chwili mogę powiedzieć - dodał Lech Kaczyński.

Z kolei Tusk powiedział, że jeszcze w grudniu zwrócił się do prezydenta, aby ten "wpłynął na PiS" jeśli chodzi o porozumiewanie się w najważniejszych dla kraju sprawach. - Kiedy wracaliśmy z Brukseli powiedziałem prezydentowi, że liczę na jego aktywność, jeżeli chodzi o porozumiewanie się w najważniejszych sprawach, i że wpłynie na Prawo i Sprawiedliwość - powiedział Tusk.

- Mam wrażenie - niewykluczone - dzisiaj przeczytałem ze zdziwieniem w gazecie, ale może tak rzeczywiście jest - że cały ten miłosny kongres w Krakowie i przemiana w motyla prezesa PiS, może jest spowodowana właśnie tą moją akcją - dodał szef rządu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)