"Prezydent nie rozwiąże Sejmu" - mówi sekretarz stanu
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński nie sądzi, aby prezydent Lech Kaczyński podjął decyzję o skróceniu kadencji parlamentu. Nie sądzę, aby była to decyzja skracająca kadencję Sejmu - powiedział Łopiński.
10.02.2006 12:15
Sądzę, że po doprowadzeniu do podpisania paktu stabilizacyjnego prezydent nie podejmie decyzji o wcześniejszych wyborach - dodał.
Zgodnie z konstytucją, jeżeli prezydent nie dostanie budżetu do podpisu w ciągu 4 miesięcy od złożenia projektu w Sejmie, może podjąć decyzję o skróceniu kadencji parlamentu. Sejma ma się zająć w przyszłym tygodniu budżetem na 2006 rok. Rozpatrzy wprowadzone przez Senat poprawki do ustawy. Po rozpatrzeniu przez posłów senackich poprawek ustawa trafi na biurko prezydenta.
Pojawiały się odmienne interpretacje prawne dotyczące terminu zakończenia prac parlamentarnych nad budżetem - czy powinien on trafić do podpisu do prezydenta do 30 stycznia czy do 19 lutego. Kancelaria Prezydenta oświadczyła, że czteromiesięczny termin konstytucyjny na zakończenie parlamentarnych prac nad budżetem powinien być liczony od końca września 2005 roku. Oznacza to, że budżet powinien wpłynąć do prezydenta do końca stycznia.
Podpisana w ubiegłym tygodniu przez szefów PiS, Samoobrony i LPR umowa stabilizacyjna przewiduje m.in. że jej sygnatariusze będą wspólnie popierać w Sejmie projekty 153 ustaw.
W przewidzianym na rok porozumieniu ugrupowania zobowiązują się też, że nie będą zgłaszać i popierać wniosków o wotum nieufności wobec rządu premiera Kazimierza Marcinkiewicza i o odwołanie marszałka Sejmu. Zaniechają prób zmiany Regulaminu Sejmu i nie będą popierać działań zmierzających do zmian.