PolskaPrezydent nie pojedzie do Moskwy przez Jaruzelskiego?

Prezydent nie pojedzie do Moskwy przez Jaruzelskiego?

Po tym jak generał Wojciech Jaruzelski został zaproszony do Moskwy na obchody 65. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami, prezydent Lech Kaczyński ma wątpliwości, czy też weźmie udział w uroczystości. - Wizyta Jaruzelskiego w Moskwie utrudnia wyjazd prezydenta - powiedział w programie "Siódmy dzień tygodnia" Radia Zet.

Prezydent nie pojedzie do Moskwy przez Jaruzelskiego?

W sobotę szef wydziału administracyjnego kancelarii prezydenta Rosji Władimir Kożin, cytowany przez agencję RIA Nowosti poinformował, że gen. Wojciech Jaruzelski został zaproszony do Moskwy na obchody 65. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami.

Kożin wymienił 86-letniego Jaruzelskiego wśród dziewięciu byłych szefów państw, którzy walczyli na frontach II wojny światowej w Europie i którzy zostali zaproszeni na majowe uroczystości do stolicy Rosji. W gronie tym znaleźli się również m.in. byli prezydenci USA i Francji - George Bush-senior i Valery Giscard d'Estaing. Sam gen. Jaruzelski nie chciał komentować informacji o zaproszeniu na obchody.

A jak tę wiadomość komentuje otoczenie prezydenta? Aleksander Szczygło z Biura Bezpieczeństwa Narodowego mówi, że wizyta gen. Jaruzelskiego w Moskwie utrudnia wyjazd prezydenta Kaczyńskiego. - To trudna sprawa i to bardzo komplikuje wyjazd prezydenta. Jesteśmy w trakcie ustaleń z MSZ czy podróż dojdzie do skutku - powiedział Szczygło.

Jak dodał w rozmowie z dziennikarzami, w całej sprawie chodzi głównie o pamięć żołnierzy. - To rząd m.in. Jarosława Kaczyńskiego i ja, zaczęliśmy po 1989 r. tak poważnie czcić również tych żołnierzy, którzy walczyli na Wschodzie. To ja zacząłem uczestniczyć w rocznicach bitwy pod Lenino jako szef MON, bo uważam, że dzielenie krwi polskich żołnierzy na lepszą, gorszą dlatego, że ktoś walczył tu czy tam jest nieporozumieniem - powiedział Szczygło.

Pytany o zaproszenie gen. Jaruzelskiego, zaznaczył, że trzeba pamiętać, iż w jego życiu były dwa okresy - "ten do 1945 r. kiedy był żołnierzem, który walczył i ten po 1945 r. o którym" - jak dodał - "nie można mówić wiele pochlebnego mówiąc jak najdelikatniej". - Musimy pamiętać o tych osobach, które zginęły w 70 r. na Wybrzeżu do których to on kazał strzelać. Musimy pamiętać o tych ofiarach Stanu Wojennego do których kazał strzelać. Wszystko się liczy. (...)Wszystkie szczegóły mają istotne znaczenie dla podjęcia ostatecznej decyzji - podkreślił. Zapewnił też, że zostanie ona podjęta na tyle wcześnie, by ewentualna wizyta prezydenta w Moskwie mogła dojść do skutku.

Marek Jurek, przewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej jest podobnego zdania: - Zaproszenie dla Jaruzelskiego to despekt względem nawet nie prezydenta Kaczyńskiego, ale względem prezydenta RP. Prezydent Kaczyński nie powinien brać udziału w obchodach.

W innym tonie wypowiada się Stanisław Żelichowski z PSL: - Gdyby prezydent Lech Kaczyński nie pojechał na uroczystości do Rosji, to byłby bardzo małostkowy. Jaruzelski powinien stanąć na obchodach - mówi poseł.

Pytany o sprawę Janusz Palikot (PO) powiedział dziennikarzom, że prezydent powinien pojechać do Moskwy. "Uciekanie przed odpowiedzialnością, lękanie się jakiegoś obrazka, że na jakimś tle czy w jakimś towarzystwie się wystąpi jest dziecinne. Tak się zachowują osoby niedorosłe, niedojrzałe a nie poważny polityk, prezydent Polski, który powinien zawsze dać radę nie tylko na barykadzie ale też trybunie w Moskwie" - powiedział.

Jaruzelski uczestniczył już w 2005 roku w Moskwie w obchodach 60. rocznicy zwycięstwa nad III Rzeszą. W tamtych uroczystościach wziął też udział ówczesny prezydent RP Aleksander Kwaśniewski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)