PolitykaPrezydent: nie jestem ani zależny od prezesa PiS, ani nie jestem z nim w konflikcie

Prezydent: nie jestem ani zależny od prezesa PiS, ani nie jestem z nim w konflikcie

• Andrzej Duda: niestety prawda w tym przypadku nie jest sensacyjna
• "Chciałbym, aby TK jak najprędzej miał pełny skład"
• Prezydent wyraził też nadzieję na kompromis ws. TK, wypracowany przez zespół ekspercki
• Powiedział też, że liczy na uchwalenie ustawy obniżającej wiek emerytalny jeszcze w tym roku

Prezydent: nie jestem ani zależny od prezesa PiS, ani nie jestem z nim w konflikcie
Źródło zdjęć: © WP

24.04.2016 | aktual.: 24.04.2016 11:54

- Te media, które są z gruntu krytycznie do mnie nastawione, dzielą się na dwie grupy, na te, które cały czas twierdzą, że jestem zależny od Jarosława Kaczyńskiego i na te, które głoszą, że jest głęboki konflikt między nami. Nie da się pogodzić obydwu wersji. Prawda jest taka, że żadna z nich nie jest prawdziwa - powiedział Andrzej Duda pytany o to, czy istnieje konflikt między nim a prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim?

- Nie jestem ani zależny od prezesa PiS, ani nie jestem z nim w konflikcie. Niestety prawda w tym przypadku nie jest sensacyjna i może nie do końca wszystkim odpowiadać - stwierdził prezydent.

- 10 kwietnia to data szczególna, zwłaszcza dla rodzin tych, którzy zginęli w Smoleńsku. Podczas obchodów rocznicy ja mówiłem przede wszystkim do Polaków, moich rodaków, tych zgromadzonych na Krakowskim Przedmieściu i tych, którzy obserwowali relacje medialne. W polskich rodzinach jest wiele sporów i waśni o sprawę Smoleńska, dlatego poprosiłem ich: wybaczcie sobie, ostudźcie atmosferę wokół tej sprawy. Niech eksperci pracują w większym spokoju, w celu wyjaśnienia katastrofy. Mam na myśli i ekspertów, i prokuratorów. Jeśli ustalą osoby winne konkretnych czynów, zaniechań, to chciałbym, żeby poniosły one odpowiedzialność. To dotyczy jakiejś grupy osób, które miały wtedy w swoich rękach sprawy państwowe, czy to w sensie polityki, czy to w sensie administracji i tutaj jest kwestia odpowiedzialności - mówił Duda.

Na pytanie o to, jak określiłby swoje relacje z prezesem PiS prezydent odpowiedział: "Myślę, że to są dobre relacje; to są relacje dwóch polityków, którzy znają się od wielu lat, którzy blisko ze sobą współpracowali, którzy szli przez wiele lat ze wspólnym programem. Który, w moim przekonaniu, jest nadal aktualny i ja także podjąłem się realizacji elementów tego programu".

- Jeśli ktoś na tym tle dopatruje się sporów, to patrzę na to z dużym uśmiechem, podobnie jak na tych, którzy mają do mnie pretensje, że podpisuję ustawy realizujące program PiS, mimo że ja przez lata głosiłem ten sam program. I ja, i pan prezes Kaczyński, jesteśmy politykami. Nie jesteśmy tu dla siebie, jesteśmy po to, by naszą pracą przyczyniać się do rozwoju kraju i do polepszania życia obywateli - powiedział Duda.

Kiedy zaprzysiężenie nowe gę?

- Chciałbym, aby Trybunał Konstytucyjny jak najprędzej miał pełny skład - powiedział prezydent pytany, czy ślubowanie od wybranego przez Sejm na sędziego TK Zbigniewa Jędrzejewskiego odbierze w czwartek.

Prof. Jędrzejewski ma zastąpić w Trybunale Konstytucyjnym sędziego Mirosława Granata, którego kadencja kończy się w środę. Dyrektor prezydenckiego biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski poinformował, że najbliższy możliwy termin zaprzysiężenia sędziego to czwartek. Prezydent Duda w środę wraca z dwudniowej wizyty w Portugalii.

- Sejm dokonał wyboru nowego sędziego TK. Doszło do sporów w trakcie głosowania, dlatego wystąpiłem z pytaniem do marszałka Sejmu o kwestie formalne i uzyskałem odpowiedź. Nikt nie zgłosił wniosku o reasumpcję głosowania, chociaż był na to czas, sprawdziłem to osobiście. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński zamknął obrady nad tym punktem, a nie obrady w ogóle. Został zastąpiony przez wicemarszałka Ryszarda Terleckiego, który kontynuował obrady - powiedział.

Pytany, co zrobi, gdy trafi do niego ustawa i będzie miał wątpliwości co do jej konstytucyjności, prezydent odparł: "Jeżeli trafi do mnie ustawa, co do której będę miał rzeczywiście poważne wątpliwości co do jej zgodności z konstytucją, to mam możliwość skierowania jej do TK i to w dwóch trybach: prewencyjnym i następczym, czyli po jej podpisaniu. Wtedy będę te kwestie rozważał".

Na uwagę, że Trybunał wydaje orzeczenia, których rząd nie publikuje, odparł: "Proszę zadać pytanie przewodniczącemu TK sędziemu Andrzejowi Rzeplińskiemu, jak to jest, że nie dopuszcza on trzech sędziów do orzekania, w sytuacji kiedy udostępnił im miejsca pracy w Trybunale Konstytucyjnym i od początku wypłaca im wynagrodzenia sędziowskie. Nie ma takiej podstawy prawnej, która dziś pozwalałaby na niedopuszczanie sędziów do orzekania".

Dopytywany o rozwiązanie sporu wokół TK, zaznaczył, że liczy, iż zostanie ono wypracowane w Sejmie przez zespół ekspercki. - Mam nadzieję na kompromis - dodał.

Ustawa emerytalna

Prezydent Andrzej Duda wyraził również nadzieję, że ustawa obniżająca wiek emerytalny zostanie uchwalona w 2016 roku. - To oczywiste, iż społeczeństwo oczekuje obniżenia wieku emerytalnego - powiedział.

Andrzej Duda pytany, czy jest dla niego do zaakceptowania propozycja, aby do projektu obniżającego wiek emerytalny dodać kryterium stażu pracy: 35 lat dla kobiet, 40 lat dla mężczyzn, odparł: "Nie mam nic przeciwko składaniu propozycji zmian, jeśli będą one miały charakter konstruktywny, czy będą w lepszy sposób odpowiadały potrzebom społecznym. Będę dążył do tego, aby wiek emerytalny został obniżony, co zakłada złożony przeze mnie projekt. To moja obietnica wyborcza".

Prezydent podkreślił, że obniżenie wieku emerytalnego jest nie tylko jego zobowiązaniem, ale także PiS, premier Beaty Szydło oraz posłów zasiadających w Sejmie. - Wierzę, że rząd i Sejm kierując się najlepszymi intencjami będą chciały doprowadzić do uchwalenia tej ustawy - dodał.

Prace nad prezydenckim projektem obniżenia wieku emerytalnego są w Sejmie na etapie podkomisji. Projekt zakłada obniżenie wieku emerytalnego do 60 i 65 lat, nie zawiera możliwości przejścia na emeryturę ze względu na staż pracy.

Prace nad uzgodnieniem wspólnego stanowiska przez stronę społeczną w sprawie obniżenia wieku emerytalnego trwają także w Radzie Dialogu Społecznego. Związki chcą możliwości przechodzenia na emeryturę niezależnie od wieku, po przepracowaniu 35-letniego okresu składkowego dla kobiet i 40-letniego dla mężczyzn.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1132)