"Prezydent miał prawo ułaskawić Sobotkę bez akt sprawy"
Z punktu widzenia procedury prezydent miał prawo ułaskawić Zbigniewa Sobotkę, nawet bez akt sprawy - uważa prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka prof. Zbigniew Hołda z Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie. Hołda dodał, że niewłaściwą była natomiast decyzja ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o nieprzekazaniu akt sprawy prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu.
16.12.2005 18:45
Prezydent Aleksander Kwaśniewski zastosował prawo łaski wobec byłego wiceministra Zbigniewa Sobotki polegające na złagodzeniu orzeczonej mu kary pozbawienia wolności do 1 roku z jednoczesnym warunkowym zawieszeniem jej wykonywania na okres 2 lat.
Hołda powiedział, że przepisy Kodeksu postępowania karnego co do przekazywania akt spraw ułaskawieniowych nie wiążą prezydenta, są zaś obowiązujące dla prokuratora generalnego.
Zacytował art. 567 par. 2 kpk, który stanowi, że "Prokurator Generalny przedstawia Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej akta sprawy lub wszczyna z urzędu postępowanie o ułaskawienie w każdym wypadku, kiedy Prezydent tak zadecyduje".
Z tego przepisu wynika wprost, że minister musi przekazać akta, bez względu na to, w jakim są stanie - dodał Hołda. Podkreślił, że dlatego źle ocenia decyzję Zbigniewa Ziobry o nieprzesłaniu prezydentowi akt sprawy Sobotki.