Prezydent Macedonii zginął przez błąd pilota
Błąd pilota był przyczyną katastrofy samolotowej, w której przed dwoma miesiącami zginął prezydent Macedonii Boris Trajkowski - poinformował bośniacki minister transportu Branko Dokić.
05.05.2004 | aktual.: 05.05.2004 15:49
Samolot, którym leciał Trajkowski, rozbił się około 10 km na południe od Mostaru w Bośni i Hercegowinie. "Przyczyną były błędy pilotażu, popełnione przez załogę podczas manewrów przed lądowaniem na lotnisku w Mostarze" - powiedział dziennikarzom Dokić podczas prezentacji wyników dochodzenia, przeprowadzonego przez komisję złożoną z ekspertów bośniackich, macedońskich i amerykańskich.
47-letni Trajkowski leciał wraz z sześcioma osobami towarzyszącymi do Mostaru na międzynarodową konferencję poświęconą inwestycjom na Bałkanach. Jego samolot, pilotowany przez dwuosobową załogę Beechcraft 200 Super King Air, rozbił się w gęstej mgle.
W Skopje i Sarajewie rozgorzała wówczas dyskusja na temat przyczyn katastrofy, która odbiła się echem w Paryżu. Media w BiH winą za wypadek obarczyły bowiem francuskich kontrolerów lotu z sił stabilizacyjnych SFOR, którzy naprowadzali macedoński samolot na lotnisko w Mostarze.
Trajkowski zginął na dziewięć miesięcy przed końcem kadencji. W wyniku wyborów zorganizowanych 28 kwietnia na urzędzie prezydenta zastąpił go były premier Branko Crwenkowski.