Prezydent Macedonii ubolewa z powodu przemocy podczas wyborów
Prezydent Macedonii Branko Crwenkowski,
Unia Europejska i misje dyplomatyczne państw zachodnich wyraziły
ubolewanie z powodu aktów przemocy podczas wyborów
parlamentarnych w Macedonii, w których jedna osoba zginęła, a kilka zostało rannych.
Niestety, doszło do poważnych incydentów z użyciem broni palnej - powiedział dziennikarzom Crwenkowski. Ubolewam z tego powodu i pragnę wyrazić przekonanie, że uda nam się uspokoić atmosferę i zakończyć dzień głosowania tak, jak na to zasługuje demokratyczne państwo - dodał.
Szef misji UE Erwan Fouere oświadczył, że na "przemoc i zastraszanie nie ma miejsca w demokratycznym społeczeństwie". Starcia, do których doszło, są źródłem zaniepokojenia i apelujemy o zapewnienie warunków umożliwiających ludności wolny wybór - zaznaczył.
Przemoc potępili też ambasadorowie Francji i Wielkiej Brytanii Bernard Valero i Andrew Key.
Ustępujący premier Macedonii Nikoła Grujewski zaapelował do "partii i ich przywódców, zwłaszcza tam, gdzie doszło do incydentów, by uważali, co robią". Instytucje systemowe funkcjonują i tych, którzy pogwałcili proces wyborczy, spotka kara - zapewnił.
Do aktów przemocy doszło w rejonach zamieszkanych przez mniejszość albańską, stanowiącą 1/4 ludności kraju.