Prezydent ma wątpliwości co do treści aneksu
Aneks do raportu o likwidacji WSI może nie
zostać ujawniony - dowiedziała się nieoficjalnie "Rzeczpospolita".
05.02.2008 | aktual.: 05.02.2008 02:14
Przed wyborami parlamentarnymi politycy PiS powtarzali, że aneks do raportu o likwidacji WSI zostanie wkrótce ujawniony. W październiku dokument trafił do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Z jego treścią zapoznali się też m.in. były premier Jarosław Kaczyński oraz wicepremierzy.
Dziś nikt oficjalnie nie chce wypowiadać się na temat przyszłości dokumentu. Sprawa jest objęta tajemnicą państwową- ucina pytania były wicepremier Przemysław Gosiewski, który czytał aneks. Decyzja dotycząca aneksu jest obecnie w rękach prezydenta- zaznacza Antoni Macierewicz, likwidator WSI. Kancelaria Prezydenta milczy. Lech Kaczyński stwierdził jedynie, że w aneksie są interesujące elementy.
Nieoficjalnie prezydenccy urzędnicy twierdzą, że aneks najprawdopodobniej się nie ukaże. Jakie wątpliwości może mieć prezydent? "Rz" dotarła do jednego ze specjalistów, z którymi konsultowano aneks. Zgodził się na rozmowę, ale zastrzegł anonimowość. Fragment, który ja dostałem do zaopiniowania, zawierał błędy. Poprawiłem je i mam nadzieję, że nie zostały pominięte w ostatecznej wersji aneksu. Inaczej w przypadku upublicznienia groziłoby ujawnienie informacji ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa kraju- mówi.
Informatorzy gazety twierdzą też, że sygnałem, iż aneks może się nie ukazać, jest postawa byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego. Kilka dni temu niespodziewanie stwierdził, że Andrzej Grajewski, były przewodniczący Kolegium IPN, wymieniony w raporcie o likwidacji WSI, współpracował ze służbami dla dobra kraju. (PAP)