Prezydent Lech Kaczyński uczcił pamięć Orląt Lwowskich
Prezydent Lech Kaczyński złożył wieniec
przy płycie głównej Cmetarza Orląt we Lwowie i zapalił znicz na
bezimiennej mogile jednego z młodych uczestników walk o miasto w
latach 1918-20. Prezydentowi towarzyszył przedstawiciel prezydenta
Ukrainy.
Lech Kaczyński przebywa z kilkugodzinną wizytą we Lwowie, gdzie bierze udział w uroczystościach 350. rocznicy złożenia Ślubów Lwowskich przez króla Jana Kazimierza. Jak powiedział dziennikarzom po wyjściu z Cmentarza, o godz. 14.30 będzie rozmawiał telefonicznie z prezydentem Ukrainy Wiktorem Juszczenką.
Polski prezydent złożył również wieniec przy Memoriale Ukraińskiej Armii Galicyjskiej (Strzelców Siczowych). Na Cmentarzu Orląt spoczywa blisko 3 tys. młodych ludzi poległych w walkach o Lwów w latach 1918-20.
Kiedy w listopadzie 1918 r. Ukraińcy usiłowali przejąć władzę we Lwowie, w obronie polskości stanęły polska młodzież i dzieci mieszkające w tym mieście. Bronili Lwowa przed ukraińskimi Strzelcami Siczowymi. Rok później, w sierpniu 1920 r., młodzi lwowiacy stanęli do walki z oddziałami Armii Czerwonej, które próbowały opanować miasto. Tym razem Polacy i Ukraińcy wspólnie bronili Lwowa.
Po II wojnie światowej, gdy Lwów znalazł się w granicach ZSRR, część Cmentarza Łyczakowskiego, jakim jest Cmentarz Orląt, została zniszczona. Odbudowa rozpoczęła się w 1989 r. Przez lata trwał jednak konflikt wokół otwarcia nekropolii. Ukraińcy za wrogie uznawali m.in. umieszczane na nagrobkach napisy o bohaterstwie Polaków.
Cmentarz Orląt został uroczyście otwarty - po wielu latach sporów - w czerwcu ubiegłego roku w obecności prezydentów Wiktora Juszczenki i Aleksandra Kwaśniewskiego. Ostatecznie napis na głównej płycie Cmentarza brzmi: "Tu leży żołnierz polski poległy za Ojczyznę".
Anna Staszkiewicz