Prezydent Kielc zabronił sadzenia drzew. "Próba włączenia miasta w protest antyrządowy"
Prezydent Kielc Wojciech Lubawski nie zgodził się na posadzenie drzew przy jednej z miejskich ulic, ponieważ w jego ocenie... mogłoby to zostać uznane jako "próba włączenia Kielc w antyrządowy protest". Z inicjatywą posadzenia drzew wystąpił m.in. kielecki poseł Platformy Obywatelskiej Artur Gierada.
Sprawa tzw. ustawy Lex Szyszko zatacza coraz szersze kręgi, przybierając - jak widać na przykładzie Kielc - nieco absurdalne formy. Poseł Platformy Obywatelskiej Artur Gierada wystąpił do prezydenta Kielc z inicjatywą posadzenia drzew w rejonie ulicy Klonowej. Poseł Gierada nie ukrywa, że pomysł ten ma związek z ustawą Lex Szyszko i nagłaśnianymi przez media wycinkami drzew, jednak - jak zapewnia - tego typu inicjatywy są wysuwane od lat w związku z pierwszym dniem wiosny.
- Zazwyczaj co roku są robione tego dnia jakieś akcje proekologiczne. W poprzednich latach różnie, sprzątaliśmy z Młodymi Demokratami kieleckie lasy, tego typu działania - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Artur Gierada.
- Po fatalnej ustawie Lex Szyszko, która weszła 1 stycznia, jak szacują organizacje ekologiczne około 1,5 mln drzew zostało wyciętych. W całej Polsce sympatycy Platformy Obywatelskiej, ale nie tylko, bo to są różne środowiska, będą sadzili drzewa w swoich miastach. Ja również z taką inicjatywą wystąpiłem tu w Kielcach i napisałem do pana prezydenta Wojciecha Lubawskiego pismo o zgodę - wyjaśnia Gierada.
Jak tłumaczy Artur Gierada, teren w rejonie ulicy Klonowej, gdzie planował posadzenie drzew, jest objęty w miejskim planie zagospodarowania przestrzennego jako teren zielony i rekreacyjny.
- To jest teren przy Zalewie Kieleckim. Dostałem odpowiedź, która jest dość kuriozalna - mówi poseł Gierada, który przesłał nam wspomniane pismo.
- Prezydent Wojciech Lubawski był zawsze popierany przez PiS, i w ostatnich wyborach był jedynym prezydentem miasta wojewódzkiego, który poparł Andrzeja Dudę. Zresztą często artykułuje i artykułował też przed wyborami poparcie dla tej partii - dodaje Gierada.
Niestety, mimo kilkukrotnych prób nie udało nam się porozmawiać z Wojciechem Lubawskim.