ŚwiatPrezydent Juszczenko rozwiązał parlament na Ukrainie

Prezydent Juszczenko rozwiązał parlament na Ukrainie

Wiktor Juszczenko rozwiązał ukraiński parlament. Rada Najwyższa zapowiada, że nie podporządkuje się decyzji prezydenta i liczy na trybunał konstytucyjny, a premier Wiktor Janukowycz apeluje do Juszczenki o anulowanie dekretu.

Prezydent Juszczenko rozwiązał parlament na Ukrainie
Źródło zdjęć: © AFP

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,8804085,kat,32834,galeriazdjecie.html )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,8804085,kat,32834,galeriazdjecie.html )
Juszczenko rozwiązał parlament na Ukrainie

Tłumaczenie:
(Obwiniam parlament o) systematyczne niedotrzymywanie zobowiązań i politykę oszukiwania, intryg i zdrad schowaną za hasłami o jedności narodowej.

Moja decyzja ma na celu utrzymanie suwerenności Ukrainy. Uczynienie tego było moim obowiązkiem. Działania, których dopuścił się parlament, stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla państwa- powiedział Juszczenko.

Uzasadniając swoją decyzję, Wiktor Juszczenko zaznaczył, że koalicja rządowa łamie konstytucję, przyjmując do siebie pojedynczych deputowanych, a nie kluby parlamentarne. Wiktor Juszczenko przypomniał też przyjętą ustawę o Radzie Ministrów, która znacznie ogranicza jego konstytucyjne pełnomocnictwa. Prezydent podkreślił, że większość rządowo-parlamentarna już nie ukrywa, że chce zdobyć władzę i zachować swój stan posiadania. Społeczeństwo ma dosyć patrzenia ciągle na to samo - walkę o pełnomocnictwa i całkowite ignorowanie potrzeb obywateli - zaznaczył.

Rada Najwyższa w czasie nadzwyczajnego posiedzenia uznała, że decyzja prezydenta nie ma podstaw. Takie postanowienie przyjęli deputowani rządzącej koalicji. W odczytanym przez przewodniczącego parlamentu Ołeksandra Moroza tekście, zaznaczono, że parlament ma zamiar kontynuować swoją działalność. "Deputowanym wystarczy odwagi i wytrzymałości, aby nie poddać się szantażowi, groźbom i bezpodstawnym ultimatum" - czytamy. W tekście uchwały napisano też, żę Rada Najwyższa nie wykona żadnej decyzji, co do jej dalszego losu, jeżeli jest ona niezgodna z konstytucją.

Prorosyjska większość koalicyjna w ukraińskim parlamencie - Partia Regionów Ukrainy, socjaliści i komuniści - oświadczyła, że nie podporządkuje się dekretowi prezydenta o rozwiązaniu parlamentu. Nie podporządkujemy się temu dekretowi - oznajmił wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego Partii Regionów Ukrainy Wasyl Kisielow.

W nocy parlament wezwał trybunał konstytucyjny, by rozstrzygnął, czy dekret prezydenta o rozwiązaniu parlamentu jest zgodny z prawem. Rada Najwyższa zdecydowała, że zaapeluje do trybunału, by podjął decyzję w ciągu pięciu dni.

Decydując się na konfrontację z Wiktorem Juszczenką, koalicjanci przywrócili też w nocy stary skład Centralnej Komisji Wyborczej odpowiedzialny za sfałszowanie wyborów prezydenckich w 2004 roku. Nie zgodzili się też na przeznaczenie pieniędzy z budżetu na przedterminowe głosowanie pod koniec maja. Parlament wznowi obrady rano.

Premier Wiktor Janukowycz zaapelował do prezydenta Wiktora Juszczenki o cofnięcie decyzji o rozwiązaniu parlamentu. Szef ukraińskiego rządu przekonuje, że prezydent może jeszcze nie dopuścić do destabilizacji sytuacji na Ukrainie. Według prorosyjskiego szefa rządu, Juszczenko powinien anulować decyzję o rozwiązaniu Rady Najwyższej jeszcze przed publikacją dekretu.

Za prezydentem stanęło natomiast wojsko - minister obrony Anatolij Hrycenko zapewnił, że armia będzie wykonywać rozkazy swojego zwierzchnika.

We wtorek rano Wiktor Janukowycz zwróci się z odezwą do narodu - podała agencja Interfax Ukraina. Również na wtorek rano koalicja planuje wznowienie obrad rozwiązanego parlamentu.

Brak doniesień, by w Kijowie doszło w nocy z wtorku na środę do poważniejszych incydentów między zwolennikami opozycji i koalicji. (sm,pp)

Pogorzelski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)