Prezydent Gruzji nie pojedzie na obchody do Moskwy
Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili nie pojedzie do Moskwy na uroczystości z okazji 60. rocznicy
zakończenia II wojny światowej i nie weźmie udziału w szczycie
Wspólnoty Niepodległych Państw - poinformowała w szefowa
gruzińskiej dyplomacji Salome Zurabiszwili.
06.05.2005 | aktual.: 06.05.2005 19:41
Powodem takiej decyzji jest fiasko rozmów między Moskwą i Tbilisi w sprawie likwidacji rosyjskich baz wojskowych na terytorium Gruzji, które prowadziła w piątek w stolicy Rosji Zurabiszwili ze swym rosyjskim kolegą, Siergiejem Ławrowem.
Gruzja i Rosja od dawna spierają się o termin zamknięcia rosyjskich baz wojskowych w Achałkałaki (Dżawachetia - region zamieszkany w dużej części przez Ormian) i w Batumi (Adżaria). W bazach tych stacjonuje obecnie około 3 tys. żołnierzy.
Moskwa chce czterech lat na zakończenie likwidacji swych baz w Gruzji, natomiast Tbilisi nalega, aby nie trwało to dłużej niż do stycznia roku 2008.
Parlament gruziński przyjął w marcu uchwałę dającą Moskwie czas do stycznia 2006 roku na opuszczenie baz wojskowych w Gruzji, o ile do 15 maja br. nie zostanie ustalony z Rosją harmonogram wycofania wojsk rosyjskich.
Prezydent Saakaszwili poprosił prezydenta USA George'a W. Busha, by podczas pobytu w Moskwie z okazji obchodów zakończenia drugiej wojny światowej w Europie, poruszył kwestię baz z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Bush powiedział w czwartek, że będzie o tym rozmawiał z Putinem, lecz zaznaczył, że kwestię baz Rosja i Gruzja muszą rozwiązać same.