PolskaPrezydent Częstochowy chce odtworzenia woj. częstochowskiego

Prezydent Częstochowy chce odtworzenia woj. częstochowskiego

List do premier Beaty Szydło, rozmowy z samorządowcami, czy działania aktywizujące mieszkańców złożą się na kampanię, mającą na celu odtworzenie woj. częstochowskiego, którą ogłosił we wtorek prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk (SLD).

Prezydent Częstochowy chce odtworzenia woj. częstochowskiego
Źródło zdjęć: © fotolia | wajan

24.11.2015 | aktual.: 06.12.2015 10:26

Obecnie region częstochowski jest częścią woj. śląskiego. O idei odtworzenia woj. częstochowskiego mówili w kampanii wyborczej politycy Prawa i Sprawiedliwości. Przeciwny jej jest marszałek woj. śląskiego Wojciech Saługa (PO).

- Politycy, którzy przejęli władzę w naszym kraju deklarowali w kampanii wyborczej chęć odtworzenia woj. częstochowskiego. Ja deklaruję wsparcie dla tej idei. Aby to się stało, chciałbym zaproponować szereg działań, które powinniśmy wszyscy zrealizować, aby wesprzeć tych, którzy deklarowali takie chęci - żeby nie było grzechu zaniechania - powiedział prezydent Matyjaszczyk podczas wtorkowej konferencji prasowej w Częstochowie.

- Do tej pory różne opcje rządzące nie deklarowały żadnych zmian. My po prostu na ten pociąg do województwa musimy zdążyć. Musimy pokazać, że jesteśmy zdeterminowani, gotowi, chętni do współpracy, że ponad podziałami partyjnymi jesteśmy gotowi współpracować - dodał.

Podczas konferencji prezydent podpisał list, który zamierza wysłać do premier Beaty Szydło, prosząc w nim "o podjęcie prac prowadzących do stosowanych zmian administracyjnych".

Kopia tego listu ma się znaleźć na stronie internetowej Urzędu Miasta. Według zamysłu władz miasta, częstochowianie mogą go drukować i wysyłać do premier w zaproponowanym kształcie lub wprowadzać zmiany i dodawać argumenty, które sami uważają za najlepsze.

Prezydent zachęcał mieszkańców Częstochowy i regionu do zaangażowania się w kampanię. Do wzięcia w niej udziału mają namawiać m.in. wolontariusze podczas miejskich imprez. Prezydent planuje też wysłać tradycyjną pocztą list do wszystkich częstochowian w tej sprawie.

- Rządzący w Warszawie powinni mieć jasny komunikat płynący od mieszkańców, że jesteśmy za powołaniem nowego województwa. Chciałbym, aby wiele różnych osób, środowisk, stowarzyszeń zaangażowało się w tę akcję, abyśmy mogli powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko, co było możliwe - podkreślił Matyjaszczyk.

Tymczasem według marszałka Wojciecha Saługi, rozwojowi województwa śląskiego - jako całości - "służy integracja, a nie podział".

- Głosy płynące z Częstochowy uważam za ważny sygnał, mówiący, że powinniśmy więcej w regionie rozmawiać. Jednak postulat utworzenia nowego województwa uważam za pomysł niedobry - zarówno dla Częstochowy, jak i dla całego regionu - powiedział PAP marszałek.

Jego zdaniem, gdyby województwo częstochowskie powstało, byłoby województwem słabym, z niewielkim budżetem, porównywalnym do budżetu niektórych - wcale nie największych w regionie miast. - A przecież musiałoby także konkurować tak ze Śląskim, jak i z silną aglomeracją. Z mojego punktu widzenia ważne jest jednak, by współpracować, bo siła naszego regionu bierze się właśnie z jego różnorodności - podkreślił Saługa.

Matyjaszczyk współpracę z samorządem woj. śląskiego ocenia jako dobrą. W powstaniu woj. częstochowskiego upatruje jednak szansę dla miasta i regionu. - Podstawowy najważniejszy argument: jest taka wola polityczna. Za odrębnym województwem przemawiają uwarunkowania historyczne i ekonomiczne - kiedy firmy wybierają siedziby, kierują się kluczem geograficznym, wybierają stolice państw lub regionów. Trzeba też pamiętać, że Częstochowa jest miastem dużo większym od wielu obecnych wojewódzkich - zaznaczył.

Prezydent miasta nie chciał precyzować, w jakim kształcie miałoby powstać nowe województwo - czy objęłoby tylko wyodrębnioną część obecnego śląskiego, czy też - jak mówiono w debacie publicznej - również części woj. śląskiego czy łódzkiego. Pomysłowi ewentualnego przyłączenia do woj. częstochowskiego najdalej wysuniętego na zachód rejon woj. świętokrzyskiego - powiatu włoszczowskiego sprzeciwiali się niedawno regionalni politycy PO i PSL. Według prezydenta Częstochowy na takie rozważania jest jeszcze za wcześnie.

Symulacje na temat ewentualnego powstania woj. częstochowskiego jako części obecnego śląskiego przeprowadził Śląski Urząd Marszałkowski w Katowicach. Jak przypomniano, pieniądze, które zgodnie z umową partnerstwa przeznaczone zostały na unijne programy regionalne w perspektywie 2007-2013 to kwota 16,6 mld euro, natomiast w latach 2014-2020 to 31,2 mld euro.

Algorytm podziału tych środków pomiędzy poszczególne województwa opiera się na takich kryteriach jak liczba ludności, PKB per capita (w znacznie mniejszym zakresie), liczba bezrobotnych. Dokonując symulacji obecnej wysokości alokacji poszczególnych RPO na mieszkańca w regionach, można zauważyć, że średnia wynosi ok. 900 euro na mieszkańca. Bogatsze i ludniejsze regiony mają ten współczynnik nieco niższy - poniżej 800, natomiast najbiedniejsze regiony sięgają 1100 euro.

Nie da się przeprowadzić pełnej symulacji podziału środków dla potencjalnego częstochowskiego ponieważ nie wiadomo, ile miałoby ludności. Sama Częstochowa liczy niespełna 230 tys. mieszkańców. Opierając się jednak na wielkościach dotyczących obecnego subregionu północnego można jednak przyjąć, że taki region zaliczałby się raczej do tych o mniejszej liczbie ludności, niezamożnych i wykazujących raczej wysokie bezrobocie, a więc mógłby otrzymać środki na RPO stanowiące ok. 1100 euro na osobę, według symulacji przyjętej w obecnym układzie regionów.

Przyjmując, że ludność: 530 tys. x 1100 daje poziom alokacji ok. 580 mln euro (ok. 2,3 mld zł) - taka byłaby hipotetyczna alokacja przy założeniu, że nie zwiększamy liczby województw - co jest raczej wykluczone w przytoczonej sytuacji. To stanowi ok. 16,7 proc. naszej obecnej alokacji RPO WSL 2014-2020.

Wśród obecnych województw, najmniejsze pod względem liczby mieszkańców są opolskie i lubuskie (nieco ponad 1 mln mieszkańców). Alokacje dla RPO w obu tych województwach wynoszą obecnie 0,9 mld euro. Natomiast w minionej perspektywie alokacje dla tych województw wynosiły średnio ok. 430 mln euro (ok. 1,7 mld zł).

Przy założeniu, że hipotetyczne woj. częstochowskie miałoby o ok. połowę mniejszą alokację, to dawałoby kwotę ok. 860 mln zł. Biorąc dla porównania kwotę faktycznie pozyskanych środków przez subregion północny w perspektywie 2007-2013, to kwota 731 797 666 zł.

W opracowaniu podkreślono też, że w przypadku zwiększenia liczby regionów, kwota przeznaczona w umowie partnerstwa dla programów regionalnych raczej nie ulegnie zmianie, natomiast musiałaby ulec ponownemu przeliczeniu na większą liczbę województw. Zmiana liczby województw wpłynęłaby bardzo istotnie na algorytm wartości średnich dla regionów. Tym samym konieczne byłoby ponowne przeliczenie wszystkich programów regionalnych, a więc wstrzymanie ich wdrażania we wszystkich regionach.

Według demografa z Uniwersytetu Łódzkiego dr Piotra Szukalskiego, pomysł PiS wydzielenia Warszawy z woj. mazowieckiego, jako osobnego regionu ma sens, natomiast propozycje dotyczące utworzenia woj. środkowopomorskiego i częstochowskiego prowadziłyby do pojawienia się słabych demograficznie i gospodarczo regionów oraz osłabiałyby potencjał obecnych województw.

W swoim najnowszym opracowaniu na podstawie danych oraz prognozy demograficznej GUS z 2014 r. ekspert zbadał, jakie byłyby demograficzne konsekwencje pomysłów PiS dot. zmian podziału administracyjnego kraju.

Według niego, utworzenie nowego regionu ze stolicą w Częstochowie oznaczałoby konieczność sięgnięcia po obszary znajdujące się na terenie trzech istniejących województw: śląskiego, łódzkiego i ewentualnie świętokrzyskiego. Zdaniem Szukalskiego zakładając, iż obejmowałoby ono 11 najczęściej wymienianych powiatów, liczba mieszkańców wyniosłaby ok. 1,055 mln. Tym samym - na dziś - byłby to trzeci od końca pod względem populacji region w Polsce.

- Zgodnie z najnowszą prognozą demograficzną w perspektywie dziesięciolecia jego ludność zmniejszyłaby się do poziomu poniżej miliona mieszkańców, a zatem na tyle małego, iż rodziły by się pytania o racjonalność istnienia takiego regionu - zaznaczył w swojej analizie ekspert.

Jego zdaniem, związane z utworzeniem woj. częstochowskiego zmniejszenie liczby ludności Śląska o 15 proc. i Łódzkiego o 11 proc. nie miałoby znaczenia dla normalnego funkcjonowania tych regionów. Inaczej - według eksperta - jest w przypadku ewentualnego przyłączenia do Częstochowskiego powiatu włoszczowskiego z woj. świętokrzyskiego. Posłowie PiS zapewniali jednak niedawno, że w ramach idei reformy administracyjnej kraju i utworzenia regionu ze stolicą w Częstochowie, nie ma pomysłu odłączenia od woj. świętokrzyskiego powiatu włoszczowskiego.

Jeśli jednak - zdaniem eksperta - tak by się stało, to choć świętokrzyskie straci jedynie 46 tys. mieszkańców, to z uwagi na fakt, iż należy do najmniejszych pod względem liczby mieszkańców i najszybciej się wyludniających, "zmiana ta przyspieszy osiągnięcie liczby ludności na tyle małej, iż stawiającej pod znakiem zapytania racjonalność ekonomiczną istnienia takiej jednostki administracyjnej".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (64)