PolskaPrezydent bez mandatu nadal sprawuje urząd

Prezydent bez mandatu nadal sprawuje urząd

Prezydent Siemianowic Śląskich Zbigniew Paweł Szandar nie zgadza się z decyzją wojewody śląskiego, który w środę stwierdził wygaśnięcie jego mandatu. Nadal sprawuje urząd i nie zamierza rezygnować. Uważa, że zgodnie z prawem mogą go odwołać tylko mieszkańcy w referendum.

12.02.2004 | aktual.: 12.02.2004 18:42

Wojewoda śląski Lechosław Jarzębski, stwierdzając wygaśnięcie mandatu prezydenta, zarzucił mu złamanie prawa. Według interpretacji jego prawników, prezydent powinien zaprzestać pełnienia obowiązków z chwilą otrzymania zarządzania wojewody, a w ciągu 60 dni premier Leszek Miller powinien ogłosić nowe wybory prezydenta Siemianowic Śląskich. Wcześniej premier ma wyznaczyć osobę pełniącą obowiązki prezydenta.

"Do tej pory nie otrzymałem decyzji wojewody. Zgodnie z prawem jestem urzędującym prezydentem, wybranym w bezpośrednich wyborach. Odwołać mnie mogą wyłącznie mieszkańcy w referendum. Skargę na decyzję wojewody złożę natychmiast po jej otrzymaniu i przeanalizowaniu" - powiedział Szandar.

Sprawa zaczęła się w październiku ubiegłego roku, kiedy wojewoda wszczął postępowanie wyjaśniające dotyczące Szandara. Z jego oświadczenia majątkowego wynikało, że prawie rok po objęciu funkcji prezydenta nadal był prezesem i właścicielem 39% udziałów w spółce prawa handlowego, prowadzącej działalność wydawniczą.

Wprawdzie prezydent pozbył się części udziałów i zrezygnował z funkcji prezesa, ale - według prawników wojewody - powinien zrobić to najpóźniej w pierwszym kwartale 2003 r., a nie dopiero jesienią. Naruszenie tego przepisu - według wojewody - prowadzi do wygaśnięcia mandatu.

Zgodnie z ustawą o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne prezydenci w okresie pełnienia funkcji nie mogą być członkami zarządów, rad nadzorczych lub komisji rewizyjnych spółek prawa handlowego i posiadać w nich więcej niż 10% udziałów.

W listopadzie 2003 wojewoda wezwał siemianowickich radnych do podjęcia uchwały w sprawie wygaśnięcia mandatu prezydenta. Poinformował, że w razie braku takiej decyzji zawiadomi o sprawie MSWiA oraz wyda zarządzenie zastępcze, co nastąpiło w środę.

Na zarządzenie to prezydentowi przysługuje skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Na jej złożenie prezydent ma 30 dni.

"W ocenie naszych służb prawnych zarządzenie zastępcze wojewody zastępuje uchwałę Rady Miasta i skutkuje z chwilą doręczenia go prezydentowi. Uchwała wchodzi bowiem w życie z chwilą podjęcia" - powiedział w czwartek rzecznik wojewody śląskiego Krzysztof Mejer.

Szandar powołuje się na opinię prof. Bogdana Dolnickiego, kierownika Katedry Prawa Samorządu Terytorialnego Uniwersytetu Śląskiego, którego zdaniem rozstrzygnięcia nadzorcze stają się prawomocne z upływem terminu do wniesienia skargi bądź z datą oddalenia lub odrzucenia skargi przez sąd.

"Przepisy prawa są więc bezsporne i należy je czytać wprost, a nie naginać je do sytuacji. Wierzę, że wybory odbędą się w Siemianowicach w ustawowym terminie, za 2,5 roku" - powiedział Szandar.

Zdaniem przedstawicieli wojewody śląskiego, jeśli Szandar otrzyma decyzję wojewody i nadal będzie urzędował jako prezydent, to wszystkie jego decyzje będą nieważne i będą uchylane. "Sprawę rozstrzygnie sąd. Apelujemy jednak do odpowiedzialności pana Szandara. Naszym zdaniem dla dobra miasta powinien usunąć się ze stanowiska do czasu rozstrzygnięcia sprawy" - powiedział Mejer.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)