PolskaPrezydent Andrzej Duda podpisał tzw. małą ustawę medialną

Prezydent Andrzej Duda podpisał tzw. małą ustawę medialną

• Informację przekazała szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska

• Nowelizacja skraca kadencje obecnych władz TVP i Polskiego Radia

• Prezydentowi zależy, by media publiczne były "obiektywne i bezstronne"

• Ustawa wejdzie w życie dzień po jej publikacji w Dzienniku Ustaw

• Duda podpisał również dwie inne ustawy - o oświacie i o służbie cywilnej

• Kidawa-Błońska: to jest wyrok na media publiczne

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, która skraca kadencje obecnych władz Telewizji Polskiej i Polskiego Radia - poinformowała szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska.

- Pan prezydent z troską odnosi się do tego, żeby media publiczne w Polsce cechowały się wiarygodnością, rzetelnością i obiektywizmem - powiedziała Sadurska na briefingu, podczas którego poinformowała, że prezydent podpisał nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, zgodnie z którą kadencje dotychczasowych władz TVP i Polskiego Radia zostaną skrócone.

Szefowa KPRP podkreśliła, że prezydent z uwagą zapoznał się z apelami, które docierały do kancelarii lub pojawiały się mediach. - Prezydent również podziela takie zdanie i zależy mu na tym, żeby media publiczne wykonywały swoją misję publiczną, były bezstronne, obiektywne i wiarygodne - powiedziała Sadurska.

- Natomiast z tym, co mamy dzisiaj do czynienia, to, co obserwujemy, trudno powiedzieć, żeby media publiczne cechowały się takimi właśnie kryteriami. Obserwujemy, że bardzo często subiektywna, własna opinia dziennikarza zastępuje obiektywną informację, która powinna docierać do telewidza lub radiosłuchacza - powiedziała szefowa prezydenckiej kancelarii.

Podkreśliła, że prezydentowi zależy na tym, żeby media publiczne spełniały swoją rolę. Dodała, że podpisując nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji prezydent dał szansę parlamentowi na "stworzenie takich norm, przepisów prawnych, które zagwarantują w przyszłości, że media publiczne, media narodowe, będą rzetelne, obiektywne i wiarygodne".

Zgodnie ze znowelizowaną ustawą mandaty dotychczasowych członków zarządów i rad nadzorczych TVP oraz Polskiego Radia wygasają w dniu wejście w życie nowych przepisów, czyli dzień po ogłoszeniu ich w Dzienniku Ustaw.

Nowe zarządy i rady (rady będą liczyć 3 członków) będą powoływane przez ministra skarbu państwa "do czasu wprowadzenia nowej organizacji mediów narodowych". Dodatkowo minister skarbu został zobowiązany do dostosowania statutów TVP, PR i regionalnych rozgłośni Polskiego Radia do przepisów nowelizacji oraz stwierdzenia nieważności tych przepisów statutów, które są sprzeczne z nowelizacją.

Nowela straci moc z dniem 30 czerwca 2016 roku.

Zarządy spółek mediów publicznych będą działać w dotychczasowym składzie do czasu powołania nowych władz na podstawie zmienionych przepisów. Nie będą mogły jednak - bez zgody ministra skarbu państwa - "dokonywać czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu ani czynności z zakresu prawa pracy, z których wynikałyby dla spółki nowe zobowiązania".

Sześciolatki nie muszą iść do szkół

Zniesienie obowiązku szkolnego dla 6-latków i przedszkolnego dla 5-latków przewiduje znowelizowana ustawa o systemie oświaty, którą w czwartek podpisał prezydent Andrzej Duda.

Zgodnie z nowelizacją autorstwa posłów PiS dzieci będą obowiązkowo rozpoczynać naukę w wieku siedmiu lat, po rocznym obowiązkowym przygotowaniu przedszkolnym dla sześciolatków.

W miejsce obowiązku przedszkolnego dla pięciolatków wprowadzone zostaje prawo dzieci pięcioletnich do wychowania przedszkolnego. Utrzymane zostaje też prawo do wychowania przedszkolnego dla dzieci czteroletnich. Prawo do wychowania przedszkolnego oznacza, że samorząd musi je zapewnić dziecku, jeśli o to wystąpią rodzice. W ustawie pozostawiony został zapis, zgodnie z którym dzieci trzyletnie prawo do wychowania przedszkolnego otrzymają od 1 września 2017 r.

Nowelizacja przewiduje, że od nowego roku szkolnego dzieci sześcioletnie będą mogły pójść do I klasy pod warunkiem odbycia rocznego przygotowania przedszkolnego. Jeśli nie będą go miały, konieczna będzie pozytywna opinia poradni psychologiczno-pedagogicznej.

Nowelizacja ma też umożliwić rodzicom dzieci sześcioletnich, którzy w tym roku szkolnym posłali je do I klasy, ponowne zapisanie ich do I klasy w przyszłym roku. Rodzice będą mieli czas na złożenie takiego wniosku do 31 marca. Dziecko, którego rodzice tak zdecydują, nie będzie podlegało klasyfikacji rocznej, a tym samym promocji do klasy II. Do końca roku szkolnego będzie mogło kontynuować naukę w klasie I lub korzystać z wychowania przedszkolnego w przedszkolu, czy oddziale przedszkolnym.

MEN szacuje, że we wrześniu 2016 r., oprócz dzieci siedmioletnich - którym w tym roku jako sześciolatkom odroczono obowiązek szkolny (jest ich 91 tys., czyli 21 proc. rocznika) - do I klasy trafi ok. 10-15 proc. sześciolatków, których rodzice będą chcieli skorzystać z tego, że klasy będą mniej liczne oraz 10-15 proc. dzieci, będących obecnie w klasach I, które na wniosek rodziców będą zapisane ponownie do klas I.

Analogiczne prawo do powtórzenia roku na wniosek rodziców otrzymają też dzieci urodzone w pierwszej połowie 2008 r., obecnie uczące się w II klasie. Dzieci te są pierwszą grupą, która rozpoczęła obowiązkowo naukę w szkole w wieku sześciu lat.

Nowelizacja przesuwa o trzy lata - do 2019 r. - wejście w życie przepisów nakazujących samorządom przekształcanie oddziałów przedszkolnych w szkołach w przedszkola i w ten sposób utworzenia zespołów szkolno-przedszkolnych. Zgodnie z dotychczasowymi przepisami, samorządy na takie przekształcenie miały mieć czas do 1 września 2016 r. Według resortu edukacji samorządy sygnalizują, że nie są w stanie tego zrobić w tym czasie m.in. ze względu na inne wymagania stawiane szkołom i przedszkolom; w efekcie zapowiadają likwidację oddziałów przedszkolnych.

W związku ze zwiększeniem liczby dzieci w edukacji przedszkolnej poprzez pozostawienie w niej sześciolatków, zwiększona ma być w 2016 r. kwota dotacji z budżetu dla samorządów na jednego przedszkolaka - z 1305 zł na 1370 zł.

Nowelizacja wprowadza też zmiany w nadzorze pedagogicznym. Zgodnie z nią minister edukacji ma otrzymać prawo powoływania i odwoływania kuratorów i wicekuratorów oświaty. Obecnie prawo powoływania i odwoływania ich przypisane jest wojewodzie - z zastrzeżeniem, że ma się ono odbywać za zgodą ministra edukacji.

Wyłonienie kandydatów na stanowisko kuratora, tak jak teraz, odbywać się ma na drodze konkursu ogłoszonego przez wojewodę. Osoba ubiegająca się o stanowisko kuratora będzie musiała legitymować się co najmniej siedmioletnim stażem pracy jako nauczyciel, nie będzie jednak musiała mieć doświadczenia w nadzorze pedagogicznym. Szczegóły konkursu ma regulować rozporządzenie ministra.

Osoby powołane na stanowisko kuratora oświaty, na mocy dotychczasowych przepisów, będą zajmowały stanowiska nie dłużej niż przez trzy miesiące od dnia wejście w życie nowych przepisów. Wojewodowie w terminie 14 dni od wejścia w życie noweli mają ogłosić konkursy na stanowiska kuratorów.

Nowelizacja przywraca kuratorowi prawo weta wobec decyzji samorządów o likwidacji szkół. Dotąd, choć kuratorzy mają obowiązek zaopiniować uchwały samorządów o zamiarze likwidacji szkoły, przedszkola lub innej placówki oświatowej, to ich opinia nie była wiążąca dla samorządów.

Przywrócony zostaje też obowiązek uzyskania pozytywnej opinii kuratora w przypadku udzielenia przez samorząd zezwolenia na założenie przez osobę fizyczną lub prawną publicznej szkoły lub placówki oświatowej. Ma to na celu uniemożliwienie ewentualnej próby zastąpienia szkoły prowadzonej przez samorząd publiczną szkołą prowadzoną przez inny podmiot.

Nowelizacja ma wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.

Przywrócenie rodzicom prawa wyboru, czy dziecko rozpoczyna naukę w szkole w wieku sześciu czy siedmiu lat, zapowiedziała premier Beata Szydło w swoim sejmowym expose. Zaznaczyła wówczas, że odejście od obowiązku szkolnego dla sześciolatków będzie przeprowadzone w ciągu pierwszych 100 dni rządu. Powrót do obowiązku szkolnego od siódmego roku życia był też jednym z haseł wyborczych PiS w kampanii wyborczej.

Stopniowe obniżanie wieku obowiązku szkolnego z siedmiu do sześciu lat trwało w Polsce od 2009 r. Przez pierwszych pięć lat decyzję o tym, czy dziecko rozpocznie naukę w wieku sześciu czy siedmiu lat, podejmowali rodzice. 1 września tego roku po raz pierwszy do I klasy szkoły podstawowej poszedł obowiązkowo cały rocznik dzieci sześcioletnich, czyli urodzonych w 2009 r. Rok wcześniej - we wrześniu ub. roku - obok siedmiolatków do I klas obowiązkowo poszła połowa rocznika sześciolatków.

Wyższe stanowiska w SC będą obsadzane bez konkursów

Wyższe stanowiska w służbie cywilnej będą obsadzane w drodze powołania, a nie jak dotychczas konkursu - zakłada nowelizacja ustawy o służbie cywilnej, podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę.

O podpisaniu noweli przez prezydenta poinformowała szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska.

Oprócz zmian dotyczących służby cywilnej, nowelizacja wprowadza też zmiany w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z nimi prezesa ZUS ma powoływać premier, na wniosek ministra właściwego do spraw zabezpieczenia społecznego, złożony po zasięgnięciu opinii Rady Nadzorczej Zakładu. Dotąd premier powoływał prezesa ZUS na wniosek ministra spośród osób wyłonionych w drodze otwartego i konkurencyjnego naboru.

Zgodnie z nowelizacją - której projekt złożył w Sejmie klub PiS - wyższe stanowiska w służbie cywilnej będą obsadzane w drodze powołania, a nie konkursu. Np. dyrektorów generalnych urzędów powoływać mają ministrowie, kierownicy urzędów centralnych, szef KPRM lub wojewoda; wojewódzkiego lekarza weterynarii i jego zastępców - Główny Lekarz Weterynarii, w porozumieniu z właściwym wojewodą.

Stosunki pracy z osobami zajmującymi w dniu wejścia w życie noweli wyższe stanowiska w służbie cywilnej, wygasną po upływie 30 dni od dnia wejścia w życie nowelizacji, jeżeli przed upływem tego terminu nie zostaną im zaproponowane nowe warunki pracy lub płacy.

W nowelizacji zlikwidowany został wymóg posiadania przez szefa służby cywilnej co najmniej 5-letniego doświadczenia na stanowisku kierowniczym w administracji rządowej lub co najmniej 7-letniego doświadczenia na stanowisku kierowniczym w jednostkach sektora finansów publicznych.

Znowelizowana ustawa likwiduje też wobec szefa służby cywilnej wymóg, by nie był członkiem partii politycznej w okresie 5 lat poprzedzających objęcie tego stanowiska; ma on nie być członkiem partii politycznej w momencie objęcia stanowiska.

Nowela wprowadza także powołania, a nie konkursy na kierownicze stanowiska w służbie zagranicznej.

Nowelizacja likwiduje dotychczasową Radę Służby Cywilnej, przy premierze powstać ma natomiast Rada Służby Publicznej.

Podczas prac parlamentarnych obecne zmiany w służbie cywilnej krytykowane były przez opozycję, która oceniała, że doprowadzą one do "zniszczenia i demontażu" korpusu SC. Politycy opozycji zarzucali PiS, że zmiany sprowadzają się do zwolnienia osób zajmujących 1600 wyższych stanowisk w SC i zatrudnienia w ich miejsce pracowników bez doświadczenia w administracji. Politycy opozycji oceniali także, że zmiany doprowadzą do zniesienia zasady apolityczności korpusu urzędniczego.

Zarzuty odpierała podczas prac parlamentarnych szefowa kancelarii premiera Beata Kempa, która zapewniała, że apolityczność wszystkich członków korpusu służby cywilnej obowiązuje i niezmienione pozostają przepisy, że członkowie korpusu nie mogą manifestować poglądów politycznych, łączyć zatrudnienia w służbie cywilnej z mandatem radnego, czy tworzyć partie polityczne i działać w nich.

Z kolei odnosząc się do kwestii rezygnacji z konkursów przy obsadzie wyższych stanowisk w służbie cywilnej szefowa kancelarii premiera oceniła, że dotychczasowa zasada przeprowadzania konkursów w praktyce okazywała się rozwiązaniem "fikcyjnym". Rząd stanął na stanowisku, że zmiany wprowadzane nowelizacją "pozytywnie wpłyną na administrowanie i zarządzanie kadrami w służbie cywilnej, a przez to na efektywne wykonywanie zadań państwa".

Łatwiej o uznanie kwalifikacji zawodowych zdobytych za granicą

Prostsze procedury związane z uznawaniem w Polsce kwalifikacji zawodowych zdobytych za granicą i wprowadzenie w naszym kraju europejskiej legitymacji zawodowej przewiduje ustawa, którą podpisał prezydent Andrzej Duda.

Ustawa dostosowuje polskie prawo do unijnej dyrektywy ws. uznawania kwalifikacji zawodowych. Zapewnia też stosowanie unijnego rozporządzenia ws. współpracy administracyjnej za pośrednictwem Systemu Wymiany Informacji na Rynku Wewnętrznym IMI. Nowe przepisy ułatwią przepływ kadr, pracowników w obrębie Unii Europejskiej.

Ma temu służyć wprowadzenie w Polsce elektronicznego dokumentu, tzw. europejskiej legitymacji zawodowej (elz). Jest to elektroniczny certyfikat wydawany przedstawicielom wybranych zawodów (np. pielęgniarkom, farmaceutom czy pośrednikom w obrocie nieruchomościami), regulowanych w wielu krajach UE. Certyfikat zastąpi dotychczasową decyzję ws. uznania kwalifikacji zawodowych oraz oświadczenie o zamiarze świadczenia usługi transgranicznej.

W przypadku wprowadzenia wspólnych ram kształcenia i wspólnych testów kształcenia, nie będzie potrzebne przeprowadzanie procedury uznawania kwalifikacji. W praktyce oznacza to automatyczne uznawanie kwalifikacji zawodowych w naszym kraju.

Ustawa wprowadza prawo częściowego dostępu do zawodu w Polsce - wówczas, gdy możliwe będzie wyodrębnienie w nim pewnych czynności zawodowych. Np., jeśli w Polsce dany zawód wymaga większej liczby umiejętności, a osoba z innego państwa - w ramach tego samego zawodu - ma kwalifikacje do wykonywania mniejszej liczby czynności, będzie mogła je wykonywać także w naszym państwie.

Zgodnie z nowymi przepisami, w Polsce uznawane będą odbyte za granicą praktyki zawodowe w zawodach, w których są one wymagane do uzyskania pełnych kwalifikacji.

Ustawa określa też zasady sprawdzania znajomości języka wśród zagranicznych specjalistów, którzy chcą pracować w Polsce; znajomość języka będzie można sprawdzić dopiero po uznaniu kwalifikacji zawodowych danej osoby, albo po wydaniu jej europejskiej legitymacji zawodowej.

Nowe przepisy wprowadzają w Polsce, podobnie jak to jest w innych państwach członkowskich UE, "mechanizm ostrzegania". Oznacza to obowiązek wzajemnego informowania się państw, np. o lekarzach lub nauczycielach, którzy utracili prawo wykonywania zawodu. Mechanizm będzie się opierał na systemie wymiany informacji na rynku wewnętrznym.

Funkcje związane z informowaniem w sprawach związanych z nadaniem kwalifikacji zawodowych (pełnione dotychczas przez Biuro Uznawalności Wykształcenia i Wymiany Międzynarodowej oraz resort nauki) przejmie pojedynczy punkt kontaktowy ds. dyrektywy usługowej. Punkt będzie działać w formie portalu internetowego. Takie rozwiązanie pozwoli wykorzystać nowoczesne technologie i usprawni informowanie obywateli państw członkowskich nt. uznawalności wykształcenia w naszym kraju.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1773)