Prezydent Andrzej Duda na Wawelu złożył hołd parze prezydenckiej. "Te odwiedziny to zawsze duże wzruszenie dla mnie"
• Prezydent wziął udział w uroczystościach na Wawelu
• Andrzej Duda złożył kwiaty na grobie pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich
• Razem z nim hołd tragicznie zmarłym rodzicom oddała Marta Kaczyńska wraz z córkami
10.04.2016 | aktual.: 10.04.2016 13:25
- Te odwiedziny to zawsze duże wzruszenie dla mnie. Czas leczy emocje, powoduje, że one są inne, ale wciąż są żywe. Wspomnienie pana prezydenta, jego małżonki, wspomnienie moich przyjaciół, ludzi których znałem, którzy wtedy zginęli. To był dla nas wszystkich szok. Rzeczywiście emocje cały czas są i będą - mówił prezydent Andrzej Duda po wyjściu z krypty katedry wawelskiej.
Prezydentowi towarzyszyli w krypcie m.in. ministrowie jego kancelarii Krzysztof Szczerski i Wojciech Kolarski oraz wojewoda małopolski Józef Pilch.
Duda przypomniał, że odwiedziny grobu Lecha i Marii Kaczyńskich w rocznicę katastrofy smoleńskiej to dla niego już tradycja. - To już piąty rok jestem tutaj rano razem z córką pary prezydenckiej, panią Martą Kaczyńską i jej córkami. O ósmej rano na mszy i potem modlimy się za tych, którzy zginęli - powiedział dziennikarzom.
Proboszcz parafii archikatedralnej na Wawelu ks. prałat Zdzisław Sochacki powiedział, że w Krypcie Św. Leonarda odprawiona została msza w intencji Lecha i Marii Kaczyńskich. Potem zebrani przeszli do krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów, by tam chwilą ciszy i refleksji uczcić tragedię smoleńską. Na sarkofagu zostały złożone wieńce od prezydenta i rodziny. Zgodnie z ceremoniałem wojskowym przy grobie obecna była asysta wojskowa.
Po mszy na Wawelu hołd parze prezydenckiej oddali małopolscy członkowie rządu i politycy PiS. Minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk powiedział, że spotkanie na Wawelu 10 kwietnia to już tradycja dla małopolskich posłów tej partii. - To jest i będzie jedna z najważniejszych dat, która wyryła się w naszej pamięci (...). Trudno jest w takim dniu nie być tutaj na Wawelu, chwilę przy krypcie pana prezydenta św. pamięci prof. Lecha Kaczyńskiego - zaznaczył.
Potem udali się na krakowskie cmentarze na groby Zbigniewa Wassermanna i Janusza Kurtyki oraz innych ofiar katastrofy.
Także w niedzielę rano ulicami Krakowa z Rynku Głównego pod Krzyż Katyński u stóp Wawelu przeszedł VI Biało-Czerwony Marsz Pamięci. Przed krzyżem odbyła się uroczystość z okazji rocznicy katastrofy smoleńskiej, uczestniczący w uroczystości złożyli kwiaty i zapalili znicze.
Członkowie PSL uczestniczyli w uroczystości, która odbyła się przy grobie posła Wiesława Wody na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
Lech i Maria Kaczyńscy zginęli 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem w drodze do Katynia na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. W katastrofie zginęły, obok pary prezydenckiej, 94 inne osoby - m.in. wielu wysokich rangą urzędników państwowych i dowódców wojskowych.
Uroczystości pogrzebowe prezydenckiej pary odbyły się w Krakowie 18 kwietnia 2010 r. Spoczęli oni w sarkofagu w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów na Wawelu.
W krypcie, w której znajduje się sarkofag Lecha i Marii Kaczyńskich, znajduje się także tablica ku czci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Na tablicy widnieją: łacińska sentencja "Corpora dormiunt, vigilant animae" (Ciała śpią, dusze czuwają), napis: "Pamięci ofiar katastrofy w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r." oraz nazwiska ofiar katastrofy.