Prezydent Andrzej Duda mocno o sędziach w Polsce: "To zepsute środowisko"

Prezydent - pytany przez dziennikarkę Ewę Bugałę o reformę wymiaru sprawiedliwości - ocenił sędziów. Zaapelował do nich, by pamiętali, że "swoim zachowaniem budują opinię wymiaru sprawiedliwości" i że "decydują o życiu i śmierci ludzi".

Duda powiedział, że środowisko sędziowskie "jest zepsute" i ma złą opinię wśród Polaków. Stwierdził, że sędziowie "nie mogą zachowywać się demonstracyjnie" i nie powinni obnosić się ze swoimi poglądami politycznymi.

Podkreślił, że reforma sądownictwa była konieczna, choć "opór materii jest ogromny". - Te środowiska mają swoje wpływy w różnych miejsach, mają swoich rzeczników w Europie, środowiska lewicowe, i są problemy. Ale my spokojnie robimy swoje - mówił Duda.

- Te zmiany doprowadzą nas do tego, że Polacy zaczną uważać, iż Polska jest krajem sprawiedliwym. To fundament państwa - przekonywał prezydent.

Jednocześnie dodał, że nie udało się do końca zreformować wymiaru sprawiedliwości - tak, jak by chciał tego obóz Zjednoczonej Prawicy.

Pytany o postanowienie TSUE, głowa państwa pzyznała: - [Nowelizacja ustawy o SN] to nie było ustępstwo wobec Komisji Europejskiej, to było wykonanie wskazań Trybunału Sprawiedliwości UE i w tym zakresie te zmiany, które zostały wprowadzone, były zaproponowane przez Sejm (…). Uznałem, że to idzie w kierunku, w jakim idzie TSUE i stąd moja decyzja. Jesteśmy członkami UE i też byłem zwolennikiem, by postanowienie TSUE uznać.

Duda został zapytany także o ewentualny start Donalda Tuska w wyborach prezydenckich w 2020 r. - Oceniam ją [kandydaturę Tuska] tak samo, jak każdą inną kandydaturę. Być może Donald Tusk wystartuje w wyborach. Na pewno będzie wielu kandydatów i nie jest to nic nadzwyczajnego - stwierdziła głowa państwa.

Mówiąc o aktywności szefa Rady Europejskiej, prezydent powiedział: - Oczekuję od człowieka, który jest Polakiem, żeby na polski interes spojrzał szczególnie.

Duda - pytany o zarzuty opozycji, jakoby PiS rzekomo dążyło do 'polexitu' - stwierdził, że to "zarzut propagandowy". - Żadne działania nie są podejmowane w tym kierunku. Gdy opozycja tak powtarza, to zachowuje się tak, jak by chciała wypchnięcia Polski z UE. Apeluję o zdrowy rozsądek - mówił prezydent.

Duda był także pytany o kontrowersyjne słowa Lecha Wałęsy o Rosji. Legendarny przywódca "Solidarności", jak stwierdził w wywiadzie dla rosyjskich mediów, nadal gotów jest ocieplać stosunki z prezydentem Putinem, którego uważa za "mądrego człowieka". Rosyjskie media podkreślały przy tym, że Wałęsa żałuje, iż zbliżenie pomiędzy Polską i USA odbywa się kosztem relacji z Rosją.

- Prezydent Putin stoi na czele światowego mocarstwa, które siłą zmienia granice w Europie, które siłą napada na inne kraje, Gruzję, Ukrainę. Łamie prawo międyznarodowe (...). Jest mi przykro, że Lech Wałęsa takie poglądy prezentuje, bo z nimi nie można się pogodzić - ocenił Duda.

Dodał, że sankcje wobec Rosji powinny zostać utrzymane.

Na koniec Duda przyznał, gdzie spędzi Sylwestra. - Z żoną. W jednej z prezydenckich rezydencji - enigmatycznie stwierdził prezydent.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl