Prezydent Ahmadineżad: Iran przeciwstawi się zachodniej presji

Prezydent Iranu oskarżał zachodnie mocarstwa, w tym przede wszystkim USA, o wywieranie nacisków na Teheran. Oświadczył m.in. że prezydent USA, George W. Bush winien stanąć przed "trybunałem ludowym" za zbrodnie popełnione przeciwko narodom świata.

Ahmadineżad występował w mieście Buszer, gdzie znajduje się irański ośrodek atomowy. Jego wystąpienie było transmitowane przez radio i telewizję.

Chciałbym oświadczyć tym fałszywym potęgom Zachodu, że naród irański stał się niezależny 27 lat temu i sam decyduje za siebie; w sprawie swego programu atomowego sprzeciwi się wszelkiej presji i będzie realizować ten program do końca - oświadczył Ahmadineżad, zapowiadając że Iran będzie budować sieć siłowni jądrowych by zapewnić ludziom energię elektryczną.

Wystąpieniu Ahmadineżada towarzyszyły okrzyki wielotysięcznego tłumu słuchaczy: "Śmierć Ameryce", "Śmierć Izraelowi".

Przemówienie prezydenta Iranu stanowiło bezpośrednią reakcje na decyzje pięciu państw-stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, które we wtorek wieczorem w Londynie zadecydowały o odesłaniu sprawy irańskiego programu atomowego do Rady Bezpieczeństwa. Może to doprowadzić do nałożenia międzynarodowych sankcji na Iran. Ostateczną decyzję w sprawie przekazania sprawy do RB ONZ podejmie zapewne w czwartek kierownicze gremium oenzetowskiej Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.

Iran przy współudziale Rosji wybudował elektrownię atomową w Buszerze. Jej pierwszy, 1000-megawatowy reaktor miał być gotowy pod koniec zaszłego roku. Z doniesień agencyjnych wynika, że nadal prowadzone są tam końcowe prace.