Prezydent Afganistanu zapowiada walkę z korupcją
Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj obiecał walkę z korupcją i przyznał, że na jego polecenie zwolniono wysokiego funkcjonariusza bezpieczeństwa oskarżanego o wymuszanie łapówek.
22.08.2010 | aktual.: 23.08.2010 05:58
W programie telewizji ABC News "This Week" Karzaj powiedział, że sposób aresztowania funkcjonariusza Mohameda Zia Saleha - przez 30 zamaskowanych agentów, którzy przyszli do jego domu w nocy - przypomina Afgańczykom metody stosowane podczas okupacji kraju przez ZSRR w latach 80.
- Interweniowałem w tej sprawie, bo jestem prezydentem kraju. Muszę bronić konstytucji i pilnować, żeby postępowano legalnie - powiedział.
Saleh został aresztowany przez jedną ze specjalnych ekip antykorupcyjnych utworzonych z pomocą amerykańskich agencji ds. bezpieczeństwa. Afgański prezydent sugerował, że nie działają one zgodnie z prawem.
Oświadczył również, że nadal domaga się usunięcia z Afganistanu do końca roku wszystkich prywatnych agencji ochroniarskich wynajmowanych przez wojskowy i cywilny personel USA i innych państw, działający w tym kraju.
Powiedział, że prywatni kontraktorzy mogą tylko chronić ambasad, ale nie będzie im wolno działać poza ich terenem, tj. na ulicach i placach miast, drogach je łączących itp. Według Karzaja, zadania takiej zewnętrznej ochrony mogą pełnić afgańskie siły bezpieczeństwa.
Prezydent kilka dni temu podpisał zarządzenie, zgodnie z którym zewnętrzną ochronę personelu ambasad i organizacji pozarządowych mogą zapewniać tylko siły afgańskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
W Afganistanie działa ponad 50 prywatnych firm ochroniarskich. Sam tylko rząd USA zatrudnia 26 000 pracowników 37 takich firm.
Zdaniem wielu ekspertów, afgańskie siły bezpieczeństwa nie są jeszcze zdolne do ich skutecznego zastąpienia.
Tomasz Zalewski