Prezydenckie TAK; polski kontyngent jedzie na front

Przez cały poniedziałek premier Leszek Miller i prezydent Aleksander Kwaśniewski rozmawiali z szefami rządów i prezydentami innych państw o Iraku i rezolucjach Rady Bezpieczeństwa ONZ. Nad sytuacją wokół Iraku i polskim udziałem w operacji rozbrojenia tego kraju obradował rząd. Późnym wieczorem prezydent zgodził się, by do 15 września polski kontyngent wojskowy uczestniczył w operacji rozbrajania Iraku na podstawie rezolucji 1441 Rady Bezpieczeństwa ONZ.

USA, Wielka Brytania i Hiszpania zaniechały w poniedziałek starań o uzyskanie poparcia ONZ dla wojny z Irakiem. Prezydent Stanów Zjednoczonych George Bush postawił Saddamowi Husajnowi ultimatum, zapowiadając inwazję, gdyby on i jego synowie nie opuścili kraju w ciągu 48 godzin. Dyktator Iraku ultimatum odrzucił.

W skład polskiego kontyngentu weszły: pododdział GROM - 32 żołnierzy wzmocni 24-osobowy oddział uczestniczący w operacji "Trwała Wolność" (Enduring Freedom) w rejonie zatoki Perskiej, 74- osobowy pluton likwidacji skażeń z 4. Pułku Chemicznego w Brodnicy oraz okręt wsparcia logistycznego ORP Xawery Czernicki z 53 żołnierzami, który operuje w Zatoce Perskiej, również w ramach misji "Trwała Wolność". Pododdział chemiczny zostanie rozlokowany poza terenem Iraku.

W skład wysyłanych jednostek wchodzą żołnierze zawodowi i kontraktowi. Chociaż przepisy tego nie wymagają, wszystkich żołnierzy spytano o zgodę na udział w operacji. Wszyscy zostali też dodatkowo ubezpieczeni.

Władze polskie udostępniły przestrzeń powietrzną jednostkom amerykańskim, działającym w ramach koalicji na rzecz wymuszenia na Iraku wypełnienia rezolucji ONZ, zgodziły się też na tranzyt lądowy. (an)

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Wojenne chmury nad Irakiem przybierają już powoli postać amerykańsich samolotów. Jak można jeszcze uratować pokój?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.