Prezes ZASP: odszedł wzór dla aktorów
- Był wzorem dla aktorów, za którym można było podążać; każde słowo, które wypowiadał, miało znaczenie. Był pełen pasji, bardzo mądry - powiedział o Zbigniewie Zapasiewiczu prezes Związku Artystów Scen Polskich (ZASP) Krzysztof Kumor.
- Powstała wyrwa, której nie da się zapełnić - powiedział na wieść o jego odejściu prezes ZASP.
- Ta śmierć jest nieoczekiwana, zaskakująca. Przyszła tak szybko. Jeszcze miesiąc temu spotkaliśmy się ze Zbyszkiem w Akademii Teatralnej w Warszawie - mówi Krzysztof Kumor.
- Był prawdziwym profesjonalistą. Takiej dykcji nie spotyka się już wśród młodych aktorów - powiedział o Zapasiewiczu.
- Miałem zaszczyt i przyjemność grać z nim w "Weselu" w reżyserii Kazimierza Dejmka. Zbyszek stworzył wiele naprawdę znakomitych ról, nie tylko w teatrze, ale też w kinie, szczególnie u Krzysztofa Zanussiego - w filmach "Za ścianą", "Barwach ochronnych", "Persona non grata", oraz w "Bez znieczulenia" Andrzeja Wajdy - ocenił prezes ZASP.
Kumor podkreślił, jak cenna, zwłaszcza dla aktorów, była przyjaźń ze Zbigniewem Zapasiewiczem. - Zapasiewicz - wspomina- trudno nawiązywał kontakty, lecz gdy już dopuścił kogoś do bliższej znajomości z sobą, człowiek ten wynosił z niej bardzo, bardzo wiele.