PolitykaPrezes TK Julia Przyłębska: sędziowie są traktowani jako niezależne podmioty, mogą więc takie listy pisać

Prezes TK Julia Przyłębska: sędziowie są traktowani jako niezależne podmioty, mogą więc takie listy pisać

Prezes TK Julia Przyłębska: sędziowie są traktowani jako niezależne podmioty, mogą więc takie listy pisać
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Violetta Baran
12.12.2018 21:33

Sędziowie TK skierowali do prezes Przyłębskiej list, w którym zarzucili jej niewłaściwe zarządzanie składami orzeczniczymi. - Dowodem na to, że sędziowie są traktowani jako niezależne, niezawisłe podmioty, zgodnie z konstytucją, jest to, że mogą taki list do mnie skierować - stwierdziła Julia Przyłębska.

- Wydawało mi się, że atmosfera w Trybunale Kosntytucyjnym już się uspokoiła - stwierdziła w „Gościu Wiadomości” w TVP Info prezes Julia Przyłębska. - Rzeczywiście, sędziowie są bardzo aktywni. Na przestrzeni czasu, kiedy jestem prezesem Trybunału Konstytucyjnego skierowali do mnie wiele listów. Na wszystkie odpowiadałam. Listy te dotyczą między innymi kwestii związanych z formowaniem składów. Mogę zapewnić, że wszystko dzieje się zgodnie z obowiązującymi przepisami - zapewniła prezes TK.

- Trochę jestem zdumiona, że ci sami sędziowie bardzo byli bierni kiedy wykorzystywano w sposób niezgodny z prawem urlopy wypoczynkowe - zauważyła prezes TK. Dodała, że nie reagowali również, gdy TK zawierał umowy zlecenia z prawnikami spoza Trybunału na pisanie projektów orzeczeń. - Mnie się to nie mieści w głowie jako sędziemu. Było to naruszenie zasad i obowiązujacego prawa - stwierdziła Przyłebska.

- Nikt nigdy nie pytał o ekwiwalenty, o te umowy, widocznie sędziowie nie mieli śmiałości. Ja się bardzo cieszę, że sędziowie czują się teraz wolnymi i nie czują obawy, by pisać do mnie listy - podkreśliła prezes TK.

Sędziowie zaznaczyli, że swój list ujawnili ze względu na ignorowanie ich protestów i odmowę załączenia uwag do rocznej informacji o działaniu TK. Wnieśli również o opublikowanie ich stanowiska na stronie internetowej Trybunału oraz przekazania go do wiadomości Prezydenta RP, I Prezes SN, Prezesa NSA oraz prezesa TSUE.

- Polski Trybunał Konstytucyjny jest niezależny, suwerenny i nie ma żadnego nadzorcy w Polce ani w Europie. My prezentujemy prace Trybunału Konstytucyjnego Sejmowi i Senatowi. Przedstawiam również informację roczną - stwierdziła Przyłębska. - Nad tym się nawet nie głosuje - podkreśliła.

- Dowodem na to, że sędziowie Trybunału Konstytucyjnego są traktowani jako niezależne, niezawisłe podmioty, zgodnie z konstytucją, jest to, że mogą taki list do mnie skierować. Ja na ten list odpowiadam i nie rodzi to żadnych negatywnych konsekwencji. Skoro wcześniej takie listy nie były kierowane, a były problemy, to znaczy, że być może wśród sędziów były jakieś obawy - podkreśliła Przyłębska.

Przyłębska odniosła się także do skierowanego w październiku przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę o uznanie za niekonstytucyjną regulacji prawa europejskiego w zakresie dopuszczalności występowania przez polskie sądy z pytaniami do Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawach dotyczących sądownictwa. Przez opozycje i wielu komentatorów wniosek ten został uznany jako pierwszy krok do "polexitu".

- Chcę uspokoić wszystkich. Nigdy do Trybunału Konstytucyjnego, i mówię to z pełną odpowiedzialnością, nie wpłynęła sprawa, która podważałaby fundamenty funkcjonowania i bycia Polski w Unii Europejskiej. Takiej sprawy w Trybunale nie ma. Nie ma sprawy, która podważałaby w jakikolwiek sposób nasze uczestnictwo w UE. Chcę tu uspokoić wszystkich i zapewnić, że takiej sprawy nie ma - zapewniła w TVP Info Julia Przyłębska.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (268)
Zobacz także