Prezes Światowego Kongresu Żydów: malwersacje b. dyrektora
Przewodniczący i główny sponsor Światowego Kongresu Żydowskiego Edgar Bronfman oficjalnie oskarżył jego byłego dyrektora Israela Singera o nadużycia finansowe i ukrywanie przed nim ważnych informacji.
06.04.2007 | aktual.: 06.04.2007 20:34
Singer został zmuszony do ustąpienia ze stanowiska i odejścia ze Światowego Kongresu Żydowskiego w marcu, ale organizacja nie podała wówczas powodów jego dymisji. "New York Times" doniósł wtedy, że Singerowi zarzuca się malwersacje i przywłaszczenie funduszy Kongresu przeznaczonych na odszkodowania dla ofiar holocaustu, ale informacja ta oparta była na przeciekach.
Nowojorski dziennik podał, że 30 marca Bronfman wystosował list do WJC, w którym przedstawił swoje zarzuty. Oskarżył Singera o wydanie funduszy organizacji na prywatne potrzeby i okłamywanie go.
"Dowiedziałem się, że człowiek, którego nazywałem moim rabbim, moim przyjacielem i nawet moim synem, podważył samą zasadę moralności i uczciwości, o której zachowanie na świecie razem walczyliśmy" - napisał Bronfman.
Adwokat zdymisjonowanego dyrektora Stanley Arkin, odrzuca oskarżenia wobec swego klienta.
Prokuratura w Nowym Jorku prowadziła śledztwo w sprawie podejrzeń wobec Singera, ale nie znalazła dowodów popełnienia przestępstwa. Zarzuciła mu wszakże naruszenie reguł obowiązujących osoby, którym powierzono zarządzanie funduszami organizacji i zakazała pełnienia takich funkcji.
Singer, jeszcze jako szef Kongresu, w lutym przebywał z wizytą w Warszawie, gdzie negocjował sprawę restytucji mienia żydowskiego zrabowanego przez hitlerowców i znacjonalizowanego przez rządy komunistyczne.
Tomasz Zalewski