Prezes PSL z listem od komisarza. "To akt desperacji"

Dostałem list od komisarza Wojciechowskiego, to akt desperacji; zwrócił się o pomoc, żeby rozmawiać z komisarzami, którzy wywodzą się z Europejskiej Partii Ludowej - mówił prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji w Buczynie (woj. małopolskie).

Władysław Kosiniak-Kamysz w Buczynie
Władysław Kosiniak-Kamysz w Buczynie
Źródło zdjęć: © PAP | �ukasz G�gulski
Paulina Ciesielska

26.08.2023 14:09

W sobotę w Buczynie w woj. małopolskim szef ludowców zorganizował konferencję prasową pod hasłem ""Nieudolność PiS i komisarza Wojciechowskiego doprowadza do bankructwa polskich rolników", podczas której krytykował działania unijnego komisarza ds. rolnictwa.

- Nie będzie bezpieczeństwa żywnościowego bez rolników w Polsce, a oni każdego dnia upadają, upadają ich gospodarstwa - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz, podkreślając, że trzeba ratować polskie rolnictwo.

List od komisarza to akt desperacji

Prezes PSL poinformował, że w piątek, za pośrednictwem mediów społecznościowych, otrzymał list od komisarza Unii Europejskiej ds. rolnictwa, Janusza Wojciechowskiego. - To akt desperacji. Komisarz Wojciechowski jest bezradny, zwrócił się o pomoc do szefa jedynej partii, która zna się na polskim rolnictwie (…), żeby rozmawiać z komisarzami, którzy wywodzą się z Europejskiej Partii Ludowej - powiedział Kosiniak-Kamysz. - Panie komisarzu, my będziemy ze wszystkimi rozmawiać - i z tymi z Europejskiej Partii Ludowej i z innych, bo nasi europosłowie, inaczej niż europosłowie PiS-u, z którego się pan wywodzi, głosowali przeciwko przedłużeniu wolnego handlu z Ukrainą - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Cztery postulaty PSL

Szef ludowców przedstawił komisarzowi Wojciechowskiemu cztery postulaty do realizacji. Po pierwsze, PSL domaga się, aby komisarz przekonał polski rząd do wprowadzenia kaucyjnego systemu bezpieczeństwa, który w zamyśle PSL ma chronić polskie rolnictwo. Chodzi o to, żeby np. na jedną tonę zboża nałożyć 1 tys. kaucji - przy takim rozwiązaniu zboże, jak mówił szef ludowców, nie zostałoby w Polsce. - Zboże techniczne wjeżdżało do Polski, to zniszczyło rynek - podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Drugi postulat to skup interwencyjny zboża w Europie i przekazanie zboża do krajów potrzebujących. - Żeby UE stała się miejscem interwencji na rynkach wspólnotowych. Kupić to zboże, które jest nadwyżką i wytransferować do krajów, gdzie potrzeba, żeby z nich było migracji - wyjaśniał szef PSL.

Po trzecie, ludowcy domagają się "odejścia od ograniczania produkcji rolnej w Europie". Czwarty postulat dotyczy zwiększenia grupy produktów objętych zakazem sprowadzania do Polski. - Pisze pan w liście do mnie, żeby lobbować za przedłużeniem zakazu sprowadzania pszenicy, kukurydzy, słonecznika i rzepy do Polski. My nie tylko mówimy o przedłużeniu, ale o zwiększeniu grupy tych produktów o owoce miękkie, jaja, drób, miód - wyliczał Kosiniak-Kamysz.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (233)