Prezes NIK szykuje sobie ciepłą posadę
"Życie Warszawy" pisze, że Mirosław Sekuła szykuje sobie ciepłą posadę, zanim skończy mu się kadencja prezesa NIK. Kończy się ona w lipcu, a Sekuła szykuje już sobie grunt w Katowicach, gdzie - jak pisze dziennik - rozbudowuje miejscową siedzibę NIK.
Według "Życia Warszawy" plan jest prosty: przed upływem kadencji Sekuła zrzeka się stanowiska. Wtedy pełniący obowiązki prezesa NIK mianuje go dyrektorem katowickiej delegatury, której szef odchodzi na emeryturę. Sekuła dostawałby ponad 10 tysięcy złotych. Nie musiałby się też obawiać, ze zostanie odwołany, bo - jak pisze gazeta - żeby stracić taką posadę, trzeba dostać dwie negatywne oceny pracy. A to się praktycznie nie zdarza. (IAR)