Premierzy Grupy Wyszehradzkiej nie jadą na nieformalny szczyt UE. "Nie należymy do klubu przyjaciół relokacji uchodźców"
Mateusz Morawiecki i Viktor Orban przekazali, że premierzy państw Grupy Wyszehradzkiej nie wezmą udziału w niedzielnym spotkaniu dotyczącym migracji. Zostało ono zwołane przez przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera.
21.06.2018 | aktual.: 21.06.2018 18:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Chcielibyśmy podkreślić, że premierzy Grupy Wyszehradzkiej nie będą uczestniczyć w niedzielnym spotkaniu, dlatego, że nie byłoby to właściwe – cytuje Viktora Orbana Polska Agencja Prasowa. Według premiera Węgier, nie wiadomo czym będzie to nieformalne spotkanie.
Viktor Orban tłumacząc decyzję premierów Grupy Wyszehradzkiej stwierdził, że w sprawie migracji nie należy się spieszyć z rozwiązaniami. I dodał, że szczyt w tej sprawie powinna zorganizować Rada Europejska a nie Komisja Europejska.
Mateusz Morawiecki: na spotkaniu odgrzewane procedury
Będący w Budapeszcie premier Mateusz Morawiecki nie krył zadowolenia, że do premierów Grupy Wyszehradzkiej dołączył premier Austrii Sebastian Kurz. - Bardzo wyraźnie dzisiaj doświadczyliśmy tego, że w jedności jest siła i my chcemy być zjednoczeni w obszarze związanym z uchodźcami, relokacją uchodźców mówiliśmy absolutnie jednym głosem – cytuje Mateusza Morawieckiego PAP.
Jak mówił polski premier, niedzielne spotkanie jest czymś w rodzaju odgrzewanych procedur i propozycji z przeszłości, które dla państw Grupy Wyszehradzkiej są niezrozumiałe oraz w większości nie do zaakceptowania.
Zobacz także
Mateusz Morawiecki dodał też, że spotkanie powinno być zwołane przez Radę Europejską, a nie KE. - Dlatego właśnie mówiąc umownie do tego klubu przyjaciół relokacji uchodźców my nie należymy i nie zamierzymy w tym procesie brać udziału - stwierdził.
_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_