Premiera rozbieranego kalendarza ESKI
"Rozbieramy, żeby ubrać” to dwanaście unikalnych zdjęć, które zdobią strony kalendarza charytatywnego. Dzięki zyskom z jego sprzedaży podopieczni domów dziecka dostaną nowe ubrania.
12.12.2011 | aktual.: 13.12.2011 17:22
Duże, przestrzenne studio fotograficzne, w rogu parawan, a za nim przeładowane wieszaki, pełne dżinsów, koszul, bluz, swetrów, czapek i kapeluszy. W takich okolicznościach odbyła się nietypowa sesja fotograficzna, w trakcie której rozbierani byli członkowie ekipy Radia ESKA i ESKA TV.
Radiowcy, którzy na co dzień chowają się za mikrofonem, mieli za zadanie zaprezentować się w nietypowej dla nich sytuacji. Wystawili na widok publiczny nie tylko swoje twarze, ale znacznie więcej. Idea była prosta – zrzucić z siebie ubrania po to, żeby dzieciaki z domów dziecka miały co na siebie włożyć.
Autorem zdjęć jest fotograf – Rafał Milacha, znany artysta, laureat World Press Photo i autor książki "7 Rooms”.
- W tej sesji chodziło o to, żeby te ubrania nie wyglądały jak ubrania. Wspólnie ze stylistą stwierdziliśmy, że najlepsze będzie abstrakcyjne podejście do tematu i że im bardziej niedorzeczna będzie ta sesja, tym będzie ciekawiej i fajniej. Ubrania funkcjonują tu jako sztuka – one mają być rzeźbami i materiałem do budowania pewnej przestrzeni. Zależało mi na tym, żeby coś między tymi bohaterami a ubraniami się wydarzyło, i żeby jedni i drudzy trochę stracili swój kontekst – opowiada artysta.
- Jeśli można siebie oddać, ściągając koszulę czy inne części garderoby – podsumowuje projekt jeden z dziennikarzy prowadzący program imprESKA – i ktoś może z tego coś mieć, jakiś zysk, w postaci chociażby ubrania na zimę; jeśli po prostu możemy komuś pomóc sobą – to jest to coś naprawdę fantastycznego.
Więcej na ten temat na www.eska.pl