Premier żąda od ABW wyjaśnienia afery paliwowej
Premier Marek Belka zwrócił się do szefa ABW Andrzeja Barcikowskiego o jak najszybsze wyjaśnienie sprawy kontaktów funkcjonariuszy Agencji z osobami, które dokonywały oszustw paliwowych - poinformował rzecznik rządu Dariusz Jadowski.
22.02.2005 13:30
Na pytanie, czy Barcikowski udzielił już jakichkolwiek wyjaśnień, Jadowski powiedział jedynie: Rzecz jest w toku.
ABW zaprzeczyła w poniedziałek, jakoby jej funkcjonariusze utrzymywali niezgodne z prawem kontakty z osobami, zajmującymi się oszustwami paliwowymi, m.in. z Adamem Ch. i Andrzejem Z. z Konsorcjum Victoria.
Zarzuty wobec oficerów ABW, iż wiedzieli o oszustwach paliwowych tych osób, a mimo to chronili ich, są nieprawdziwe i należy je traktować jako pomówienie - oświadczyła w poniedziałek rzeczniczka ABW Magdalena Stańczyk. Dodała, że ABW przekazała Prokuraturze Apelacyjnej w Krakowie informacje dotyczące Adama Ch. i Andrzeja Z.
Prokuratura Apelacyjna w Krakowie weryfikuje materiał zebrany w śledztwie dotyczącym afery paliwowej, by ustalić, jaki charakter mają kontakty przedstawicieli służb specjalnych z Konsorcjum Victoria - poinformował rzecznik PA w Krakowie Włodzimierz Krzywicki. Badane są dwie hipotezy: pierwsza - zakładająca, że współpraca odbywała się w sposób zgodny z zasadami działania służb specjalnych. I druga - "zakładająca raczej współudział w popełnianiu przestępstw".
Prezes Konsorcjum Victoria, 34-letni Adam Ch., i jego współpracownik Andrzej Z. zostali zatrzymani w pierwszej połowie lutego w związku ze śledztwem w sprawie tzw. afery paliwowej, prowadzonym przez Prokuraturę Apelacyjną w Krakowie.
W poniedziałek "Rzeczpospolita" i radio RMF podały, że prokuratura przesłuchała już wysokich rangą oficerów związanych w przeszłości lub obecnie ze służbami specjalnymi. Krzywicki potwierdził, iż na potrzeby śledztwa przesłuchano b. zastępcę szefa ABW gen. Pawła Pruszyńskiego i zastępcę dyrektora departamentu zajmującego się korupcją, terroryzmem i przestępczością zorganizowaną ppłk. Marka Wróblewskiego.
Jak podały media, jedną z hipotez, weryfikowaną przez prokuraturę, jest, czy ABW prowadziła tajną operację, której częścią była działalność Victorii. Prowadzący śledztwo muszą wyjaśnić, czy Agencja wiedziała o niezgodnej z prawem działalności spółki i jej kierownictwa, a jeżeli tak, to dlaczego nie wszczęła w tej sprawie postępowania. Inna hipoteza śledcza mówi, że oficerowie ABW wiedzieli o oszustwach i wbrew prawu chronili przestępców.
Według mediów, Konsorcjum Victoria SA pojawiło się w 2003 roku na czarnym rynku paliwowym i szybko osiągnęło kluczową pozycję. W ciągu półtora roku Victoria kupiła i wprowadziła na rynek około pół miliona ton produktów ropopochodnych - zakupów dokonywała w rafinerii Trzebinia oraz rafineriach Jedlicze, Czechowice- Dziedzice i w Jaśle, a także w Ośrodku Badawczo-Rozwojowym PKN Orlen w Płocku.