"Premier z Krakowa" - hasło wyborcze Rokity
"Premier z Krakowa" to wyborcze hasło Jan Rokity. Szef klubu parlamentarnego PO przedstawił je w Krakowie podczas oficjalnej inauguracji swojej kampanii. Rokita powiedział dziennikarzom, że jeśli Platforma Obywatelska wygra wybory i zostanie premierem, zrobi wszystko, by namówić Jarosława Kaczyńskiego do objęcia stanowiska wicepremiera.
03.09.2005 | aktual.: 03.09.2005 16:19
Rokita mówił, że wahał się przy wyborze hasła wyborczego. Do wyboru tego właśnie hasła przekonali go współpracownicy, bo podobno nigdy w wolnej Polsce "Kraków nie miał tak realnej szansy na posiadanie premiera".
Polityk PO poprosił obecnych na konferencji prasowej dziennikarzy o ocenę plakatu przygotowanego przez jego sztab. Gdy usłyszał, że jest na nim "za posągowy" żartował, że "teraz taki już będzie".
Rokita mówił dziennikarzom, że nie ma nic przeciw temu, by premier z Krakowa był kojarzony z centusiem. Nie ma co ukrywać, gdybym był premierem, zamierzam krakowską oszczędność przenieść na grunt ogólnopolskiego budżetu. I myślę, że będziemy razem z poznaniakami uczyć warszawiaków, jak należy szanować pieniądze, zwłaszcza pieniądze podatników - zaznaczył.
Szef klubu parlamentarnego PO zapowiedział, że jeśli zostanie premierem zrobi wszystko, by "człowiek tak wybitny i tak znaczący" jak prezes Jarosław Kaczyński zechciał być wicepremierem. Będę go o to prosił i będę go do tego namawiał. Z pewnością chciałbym, ażeby nasza współpraca była współpracą wzorową i pokazała pewne standardy jak partie polityczne mogą współpracować w jednym koalicyjnym rządzie. Bardzo mi na tym zależy - podkreślił Rokita.
Jego zdaniem dobry rząd musi być rządem autorskim, bo premier musi mieć na niego wpływ oraz rządem zbudowanym na parytecie politycznym z udziałem kluczowych polityków, bo tylko wówczas będzie mógł skutecznie działać.
Według Rokity, jeśli jednak to PiS wygra wybory parlamentarne to Jarosław Kaczyński będzie naturalnym kandydatem na szefa rządu. I byłby to premier wybitny - uważa. Zdaniem Rokity "byłoby rzeczą całkowicie nienormalną, gdyby Jarosław Kaczyński rezygnował z objęcia funkcji premiera tylko ze względu na wyborcze interesy swojego brata".
Polityk PO nie chciał wypowiadać się czy przyjąłby jakieś stanowisko w rządzie Kaczyńskiego, bo jak twierdzi taka propozycja najpierw musiałaby paść, żeby mógł ją rozważać. Zdementował też doniesienia, że po ewentualnej wygranej w wyborach PO miałaby zaproponować stanowisko szefa rządu Janowi Krzysztofowi Bieleckiemu.
Rokita mówił, że trzy fundamentalne według niego zasady przyszłego rządu i koalicji to: zasada, że władza jest służbą publiczną i nie jest źródłem przywilejów, zasada wolności przedsiębiorczości i konkurencja w gospodarce oraz duchowy powrót do dziedzictwa "Solidarności".
Marzy mi się pójście drogą, którą w Hiszpanii poszedł premier Aznar, zmniejszając o połowę bezrobocie, pójście drogą Irlandii. Moim czarnym snem jest pójście drogą Francji albo Niemiec w polityce społeczno-gospodarczej - powiedział Rokita.
Rokita mówił, że chciałby, aby co najmniej pół miliarda złotych rocznie było przeznaczane z budżetu państwa na współpracę rządu z organizacjami społecznymi na konkretne projekty, które mają wspomagać ludzi najbardziej poniżonych i pokrzywdzonych.
W ocenie Rokity piątkowa rezygnacja Zbigniewa Religi z kandydowania w wyborach prezydenckich i poparcie Donalda Tuska była dla PO bardzo ważna, bo zrobił to polityk mający program bliski programowi PO i bardzo wysoko notowany w rankingach popularności. Ta rezygnacja na rzecz Donalda Tuska umocniła przekonanie, że Donald Tusk będzie następnym prezydentem Polski, a to jest psychologicznie bardzo istotne - uważa Rokita.
Rokita mówi, że chciałby, aby przewaga Donalda Tuska nad innymi kandydatami była duża, m.in. dlatego, że obawia się sytuacji, w której po wyborach parlamentarnych zamiast szybko tworzyć rząd PO i PiS będą "podparaliżowane" rywalizacją o prezydenturę. Jego zdaniem optymalne byłoby rozstrzygnięcie wyborów prezydenckich w pierwszej turze. Choć zakładam, że ciągle dzisiaj prawdopodobieństwo rozstrzygnięcia w pierwszej turze nie jest zbyt duże, aczkolwiek wszystko jest możliwe - powiedział Rokita.