ŚwiatPremier Wielkiej Brytanii David Cameron: sankcje "dla kumpli" Władimira Putina

Premier Wielkiej Brytanii David Cameron: sankcje "dla kumpli" Władimira Putina

Brytyjski premier David Cameron oświadczył, że UE powinna rozważyć mocno uderzające w Rosję sankcje, jeśli Moskwa nie zmieni kursu wobec Ukrainy. Sankcjami powinni być objęci "kumple i oligarchowie" z otoczenia prezydenta Władimira Putina.

Premier Wielkiej Brytanii David Cameron: sankcje "dla kumpli" Władimira Putina
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Andy Rain

Cameron podkreślił, że Rosja nie może oczekiwać dostępu do rynków europejskich, kapitału i technologii, dopóki podsyca konflikt na Ukrainie.

Według szefa brytyjskiego rządu Putin musi użyć swych wpływów, by zakończyć konflikt na Ukrainie, wstrzymując dostawy dla tamtejszych separatystów. Cameron podkreślił, że dowody wskazują, iż samolot malezyjskich linii Malaysia Airlines z 298 osobami na pokładzie został zestrzelony w czwartek przez prorosyjskich separatystów pociskiem rakietowym SA11 (Buk).

Cameron oświadczył, że w związku z kryzysem na Ukrainie żaden kraj UE nie powinien sprzedawać Rosji sprzętu wojskowego. Dodał, że po zestrzeleniu malezyjskiego samolotu, w Wielkiej Brytanii "nie do pomyślenia" byłoby coś takiego, jak sprzedanie Rosji przez Francję okrętów desantowych typu Mistral.

Zawarty przez Moskwę z Paryżem w 2011 roku kontrakt wartości 1,2 miliarda euro przewiduje kupno dwóch okrętów desantowych Mistral. Francja zdecydowała się zrealizować ten kontrakt mimo potępienia Rosji za jej działania na Ukrainie oraz mimo nacisków USA. Jest to pierwszy tak duży kontrakt na import sprzętu wojskowego zawarty przez Moskwę od upadku ZSRR.

Stany Zjednoczone i niektóre kraje UE wzywały Francję, aby przemyślała kwestię sprzedaży Rosji zaawansowanego technologicznie sprzętu wojskowego po aneksji Krymu przez Rosjan. Francja odrzucała apele o wstrzymanie transakcji oraz krytykę, tłumacząc, że unieważnienie kontraktu przyniosłoby więcej szkód Paryżowi niż Moskwie.

Okręt typu Mistral może zabrać na pokład 700 żołnierzy, 16 śmigłowców bojowych i 50 pojazdów opancerzonych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)