Premier Węgier powołał komisję do zbadania zamieszek
Premier Węgier Ferenc Gyurcsany powołał komisję, która ma zbadać przyczyny, przebieg i następstwa zamieszek, do jakich doszło we wrześniu i październiku - poinformował węgierski rząd.
31.10.2006 20:10
Na czele komisji ma stanąć profesor Katalin Goenczoel, specjalistka-kryminolog. W komisji, złożonej z dziesięciu osób, znajdą się prawnicy, psycholodzy, historycy i eksperci policyjni. Po 60 dniach pracy komisja ma przedstawić rządowi propozycje ewentualnych koniecznych działań.
Demonstracje przeciwko centrolewicowemu rządowi Gyurcsanya rozpoczęły się na Węgrzech 17 września, kiedy ujawniono nagranie, w którym premier przyznaje się, że jego rząd rozmyślnie zatajał przed społeczeństwem złą sytuację gospodarczą kraju.
Do gwałtownych protestów doszło podczas obchodów rocznicy węgierskiej rewolucji 1956 roku w ubiegły poniedziałek. W trakcie zamieszek rannych zostało co najmniej 167 osób, w tym 17 policjantów. Policja użyła w celu spacyfikowania 100-tysięcznego tłumu kauczukowych pocisków, armatek wodnych oraz gazu łzawiącego.
Zdaniem Gyurcsanya postępowanie policji było zgodne z prawem, usprawiedliwione i adekwatne. Odmiennego zdania jest opozycja.
Komisja Europejska zwróciła się do rządu Węgier o wyjaśnienie doniesień o użyciu przez policję węgierską niewspółmiernych środków w celu rozpędzenia manifestacji antyrządowych.