Premier Węgier nie chce psuć relacji Budapesztu z Rosją ani izolować jej
Premier Węgier Viktor Orban powiedział, że nie chce psuć relacji handlowych Budapesztu z Rosją ani izolować Moskwy w Europie; według Orbana Węgry powinny przede wszystkim myśleć o własnych interesach.
26.07.2014 | aktual.: 26.07.2014 19:45
- Jesteśmy solidarni z Ukraińcami, ale nie możemy zapominać o naszych własnych interesach - powiedział Orban. - Jeśli gazociąg South Stream ma przejść przez nasz kraj, po to abyśmy zachowali dobre stosunki handlowe z Rosją, to rzecz jasna jesteśmy za South Streamem - dodał węgierski premier.
Liczący 3600 km South Stream to wspólny projekt rosyjskiego Gazpromu i włoskiej firmy ENI, mający zapewnić dostawy gazu z Rosji do Europy Środkowej i Południowej. Rura ma prowadzić z południa Rosji przez Morze Czarne do Bułgarii, a następnie do Serbii, na Węgry, do Austrii i Słowenii. South Stream ma być kolejnym - po Nord Streamie - rurociągiem omijającym Ukrainę.
Orban wygłosił takie deklaracje w chwili, gdy Unia Europejska podjęła decyzje o nałożeniu na Rosję dodatkowych sankcji w związku ze strąceniem malezyjskiego Boeinga 777 nad Ukrainą.
Wiele krajów unijnych, w tym Polska, Litwa i Rumunia, wezwało UE do przyjęcia twardszego kursu wobec Moskwy, krytykując kraje, które zwlekają z tym, ze względu na swe interesy gospodarcze.