Premier: ujawnienie agentów WSI jest konieczne dla demokracji
Premier Jarosław Kaczyński powiedział, że ujawnienie agentów WSI nie zaszkodzi krajowi, jeśli decyzje w tej sprawie będą podejmowane odpowiedzialnie. Dodał, że ujawnienie agentów jest konieczne dla polskiej demokracji, która nie może żyć w kłamstwie.
22.10.2006 | aktual.: 22.10.2006 19:03
Demokracja nie może żyć w nieustannym kłamstwie, w nieustannym udawaniu - powiedział premier w niedzielę na briefingu w Elizówce k. Lublina.
Według szefa rządu, jeżeli decyzje w sprawie ujawnienia agentów będą "podejmowane w sposób odpowiedzialny", to nie "powinny zaszkodzić służbom".
Te służby pracowały źle. Jeżeli elementy tej złej pracy zostaną ujawnione, będzie to z korzyścią także dla służb. Będzie to też ostrzeżenie, żeby w przyszłości praca była nieporównanie lepsza - podkreślił J. Kaczyński.
Jego zdaniem, "ujawnienie prawdy "o rzeczywistym kształcie naszego życia publicznego, w tym także polskich mediów, jest konieczne dla polskiej demokracji".
Premier dodał, że ostatnio często jest proszony o komentarz do ujawnionych taśm z rozmowy Adama Michnika z Aleksandrem Gudzowatym.
Z różnych analiz tej rozmowy najcelniejsza jest ta, która mówi, że Adam Michnik świetnie sobie zdaje sprawę - tak można wnioskować z tej rozmowy - z tego, jaka jest rola służb specjalnych w Polsce. A mimo tego, jego gazeta przez całe lata określała wszystkich, którzy o tym mówili jako oszołomów - zauważył lider PiS.
W opinii J.Kaczyńskiego, to "dwójmyślenie", kiedy "co innego się mówi prywatnie, a co innego publicznie" jest "dziedzictwem PRL-u". Z tym dziedzictwem musimy się rozstać- zaznaczył. Jak dodał, jeśli Sejm uchwali ustawę o ujawnieniu agentów będzie to bardzo poważny krok ku temu rozstaniu.
Pytany o ocenę prezydenckiego projektu dotyczącego ujawnienia agentów WSI, premier podkreślił, że nie widzi w nim "żadnej sprzeczności z konstytucją". Na najbliższym posiedzeniu Sejm zajmie się projektem - zgłoszonym przez prezydenta - umożliwiającym głowie państwa ujawnienie treści raportu z likwidacji WSI, po zasięgnięciu opinii marszałków Sejmu i Senatu.
Widzę natomiast wielki lęk. Ten projekt jest aktem weryfikacji postawy poszczególnych formacji politycznych - zauważył.
Nikt nie może mieć wątpliwości - po tej rozmowie - że "Gazeta Wyborcza" jest częścią establishmentu, jest medium ściśle związanym, z tym niedobrym układem stosunków Polsce. Dziś jest pytanie o partie polityczne w Polsce. Jeżeli ktoś jest za tym, żeby to zmienić, to - może wnosić jakieś korekty - ale musi te ustawę poprzeć.