Premier udaje się do Brukseli z pierwszą wizytą zagraniczną
Premier Jarosław Kaczyński udaje się w środę
do Brukseli z jednodniową wizytą roboczą. Jest to pierwsza wizyta
zagraniczna J. Kaczyńskiego jako szefa rządu.
29.08.2006 | aktual.: 29.08.2006 18:15
W Brukseli J. Kaczyński ma rozmawiać z szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso, przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Josepem Borrellem, szefem unijnej dyplomacji Javierem Solaną i premierem Belgii Guyem Verhofstadtem. J. Kaczyński spotka się też z belgijską Polonią i ze środowiskami kombatanckimi.
Wybór Brukseli jako celu pierwszej podróży zagranicznej J. Kaczyńskiego ma być wyraźnym sygnałem dla instytucji unijnych, że Polska chce być silnym i aktywnym graczem w UE- mówił dziennikarzom na dzień przed wyjazdem minister w Kancelarii Premiera Leszek Jesień.
Chcemy uczestniczyć we wszystkich debatach toczących się w UE - broniąc naszego stanowiska, a jednocześnie poprzez uczestnictwo w dialogu - wnosić nasz wkład do rozwoju Europy- zaznaczył.
Wizyta ma mieć przede wszystkim charakter zapoznawczy. Nie jest celem tego wyjazdu załatwianie jakichś interesów. Chcemy podkreślić naszą wolę dobrej i aktywnej współpracy we wszystkich kwestiach - zadeklarował Jesień. Strona polska, dodał, chce rozmawiać m.in. o bezpieczeństwie energetycznym oraz opóźnieniach związanych z pełnym wejściem nowych krajów członkowskich do strefy Schengen. Jesień deklarował otwartość strony polskiej do rozmów na wszystkie tematy.
W Brukseli od wizyty premiera Jarosława Kaczyńskiego oczekuje się przede wszystkim odpowiedzi, jaki jest jego stosunek do polityki europejskiej. Nieoficjalnie rozmówcy w KE przewidują, że rozmowa szefa KE i polskiego premiera będzie mieć raczej charakter "ogólny", a Barroso chce usłyszeć z ust samego premiera, jaką wagę obecny polski rząd przywiązuje do członkostwa w Unii Europejskiej.
Nieuniknione jednak - dodają te same źródła - że podczas spotkania tete-a-tete Barroso zapyta na przykład o głośne w prasie zagranicznej wypowiedzi polskich polityków na tematy "ideologiczne", w tym dotyczące przywrócenia kary śmierci.
Współtworząca koalicję rządową LPR chce wprowadzenia kary śmierci dla pedofilów morderców, Liga domaga się referendum w tej sprawie. W lipcowym wywiadzie radiowym prezydent Lech Kaczyński powiedział, że osobiście był, jest i pozostanie zwolennikiem kary śmierci. Zadeklarował się też jako zwolennik dyskusji na temat przywrócenia kary śmierci w UE. Wypowiedź prezydenta spotkała się niemal natychmiast z negatywnym przyjęciem Brukseli. Komisja Europejska oświadczyła, że kara śmierci jest niezgodna z europejskimi wartościami.
Inny funkcjonariusz KE podkreślał, że "po stronie Brukseli jest bardzo wyraźna chęć i gotowość utrzymania dobrych, pragmatycznych stosunków". Tu jednak ważne będzie działanie polskich władz, a nie deklaracje - zaznaczył rozmówca PAP.
Niewątpliwie w rozmowach pojawi się też kwestia eurokonstytucji. Na czerwcowym szczycie w Brukseli zdecydowano przedłużyć tzw. okres refleksji nad konstytucją UE do drugiej połowy 2008 roku. Dokument ratyfikowało dotychczas 15 z 25 krajów członkowskich UE. Najprawdopodobniej rozmowa o Traktacie Konstytucyjnym będzie miała jedynie charakter ogólny. Eurokonstytucja to temat nie do uniknięcia, ale nie spodziewam się, że ktoś znajdzie tu kamień filozoficzny - ocenia źródło w Kancelarii Premiera. Szef frakcji liberałów i demokratów w Parlamencie Europejskim Graham Watson uważa, że przed premierem Kaczyńskim stoi trudne zadanie poprawy wizerunku Polski. Od czasu wejścia do Unii Europejskiej Polska usiłowała grać kartą populistyczną i nacjonalistyczną, zamiast pokazać swoją zdecydowanie proeuropejską twarz. To wstyd, zważywszy na historię Polski, jej potencjał i okazany jej kapitał zaufania - stwierdził Watson w oświadczeniu dla PAP.
Z kolei przewodniczący frakcji Zielonych w PE Daniel Cohn-Bendit oświadczył, że kierownictwo UE powinno "rozmawiać jasnym tekstem" z premierem Kaczyńskim. Dotyczy to zarówno polskich rozważań nad przywróceniem kary śmierci, jak i praw mniejszości. Koniecznie trzeba też nawiązać do składu polskiej koalicji rządzącej - uważa Cohn-Bendit. Wyraził on opinię, że w koalicji w Polsce (a także na Słowacji) są partie, które stoją dalej na prawo niż kontrowersyjna austriacka partia "Wolnościowych" Joerga Haidera. Haider jest przy tych partiach lewicowym liberałem- powiedział Cohn-Bendit.
Wizyta polskiego premiera budzi duże zainteresowanie wśród zagranicznych dziennikarzy. W poniedziałek prosili oni, by konferencja prasowa Barroso i Kaczyńskiego odbyła się nie w tzw. VIP Corner przewidzianym na krótkie briefingi odwiedzających Komisję osobistości, ale w głównej sali prasowej Komisji Europejskiej, gdzie swoje konferencje mieli w tym roku m.in. Romano Prodi i Angela Merkel.
Plan kilkugodzinnej wizyty będzie napięty i do ostatniej chwili ulegał zmianie. Odwołano spotkanie z polskimi eurodeputowanymi - w tym czasie premier Kaczyński spotka się z Solaną i Verhofstadtem. Jak podkreślił rzecznik rządu Jan Dziedziczak, te rozmowy będą korzystniejsze dla Polski niż wcześniej planowane spotkanie. Na spotkanie z europosłami z Polski uda się minister spraw zagranicznych Anna Fotyga. Już przed tygodniem odwołano natomiast wykład o problematyce europejskiej, który premier miał wygłosić w ośrodku European Policy Center.
Dziedziczak dodał, że dokonywane praktycznie do ostatniej chwili zmiany w programie są spowodowane "dużym zainteresowaniem, jakim cieszy się wizyta".