Debata w Końskich. Premier udostępnił wpis
"Fakt, że nie wszyscy kandydaci traktują poważnie swój start, a debaty zmieniły się (nie od wczoraj) w festiwal niemądrych trików i gadżetów, nie zmienia jednego: stawka tych wyborów jest bardzo poważna i bardzo wysoka. To nasza wolność, bezpieczeństwo, siła i suwerenność" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych po debacie w Końskich.
W piątek w Końskich doszło do długo wyczekiwanej debaty prezydenckiej. Chociaż początkowo o godz. 20.00 w specjalnie wynajętej hali mieli debatować Rafał Trzaskowski oraz Karol Nawrocki. Spór o organizacyjne szczegóły debaty doprowadził do tego, że małym mieście w województwie świętokrzyskim odbyły się dwie debaty.
Premier Tusk ocenił debatę w Końskich. "Nie wszyscy traktują poważnie swój start"
Pierwszą - w centrum Końskich - zorganizowała Telewizja Republika. Druga debata była transmitowana przez TVP, TVN i Polsat. Do piątkowych wydarzeń odniósł się premier Donald Tusk w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mowa ciała w trakcie debaty w Końskich. Te zachowania zdradziły kandydatów
"Fakt, że nie wszyscy kandydaci traktują poważnie swój start, a debaty zmieniły się (nie od wczoraj) w festiwal niemądrych trików i gadżetów, nie zmienia jednego: stawka tych wyborów jest bardzo poważna i bardzo wysoka. To nasza wolność, bezpieczeństwo, siła i suwerenność" - napisał szef rządu w mediach społecznościowych.
Kontrowersje wokół debaty w Końskich
Debata prezydencka w Końskich, która miała być starannie zaplanowaną konfrontacją między Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim, zamieniła się w improwizację. Zamiast dwóch kandydatów, wzięło w niej udział ośmioro uczestników. Organizacyjne zamieszanie i zmiany w planach doprowadziły do dwóch debat, co wywołało krytykę i kontrowersje.
Politycy z różnych stron sceny politycznej wyrazili swoje opinie na temat debaty. Politycy PiS i KO mieli różne zdania na temat zwycięzcy debaty, co dodatkowo podsyciło emocje wokół wydarzenia.
Podczas debaty doszło do kilku wpadek, w tym przedwczesnego ogłoszenia zwycięstwa Rafała Trzaskowskiego przez polityków KO. Członkowie tej partii jeszcze w trakcie trwania dyskusji w Końskich zaczęli publikować wpisy gratulujące Trzaskowskiemu wygranej. To wywołało kpiny ze strony polityków PiS.
Dodatkowo, niektórzy kandydaci, jak Szymon Hołownia i Magdalena Biejat, byli bardziej konfrontacyjni wobec Rafała Trzaskowskiego, co zaskoczyło obserwatorów. Mowa bowiem o politykach z obozu tworzącego koalicję rządową.
Czytaj także: