Premier Turcji oskarża Izrael
Turecki premier Bulent Ecevit oskarżył Izrael - swego sojusznika w regionie - o ludobójstwo dokonywane na Palestyńczykach. Premier Turcji powiedział przed grupą parlamentarzystów ze swojego klubu, że ludobójstwo na Palestyńczykach dokonuje się na oczach całego świata.
04.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Nie tylko przewodniczący Autonomii Palestyńskiej, Jaser Arafat, ale także naród palestyński ginie krok po kroku - powiedział Bulent Ecevit w wypowiedzi tureckiej agencji Anatolia.
Premier Turcji przypomniał również rozmowę telefoniczną, jaką przeprowadził w grudniu z premierem Izraela Arielem Szaronem, w której Szaron miał otwarcie mówić o zamiarze pozbycia się Arafata. Informacje te dementował następnie rzecznik izraelskiego premiera.
Turecki premier tłumaczył, że Szaron obecnie wciela swe zamiary w czyn. Jaser Arafat jest więźniem żołnierzy izraelskich - powiedział Bulent Ecevit. Oskarżył Izrael o pogwałcenie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zaznaczył jednak, że część odpowiedzialności za obecną sytuację ponoszą islamscy fundamentaliści, którzy - jak się wyraził - zamieniają palestyńskie dzieci w ludzkie bomby.
Bulent Ecevit zaapelował o natychmiastową interwencję do Stanów Zjednoczonych. Sytuacja jest poza kontrolą. Rząd Szarona wybrał drogę wojny i okupacji zamiast dialogu i dążenia do pokoju - tłumaczył premier Turcji.
Przeciwko działaniom Izraela wobec Palestyńczyków już trzeci dzień protestują na ulicach Turcy. Około 2,5 tys. ludzi zebrało się w centrum Ankary krzycząc "Przeklęty Izrael" i "Izrael Morderca". Wezwali premiera Izraela Ariela Szarona do zakończenia operacji militarnej przeciw Palestyńczykom na Zachodnim Brzegu.
Około 100 osób spotkało się w kurdyjskim mieście Diyarbakir w południowo-wschodniej Turcji, aby przesłać ambasadzie w Ankarze faksy potępiające Izrael i deklarujące poparcie dla Palestyńczyków.
Turcja tradycyjnie wspiera walkę Palestyńczyków o własne państwo, ale ma bliskie militarne, handlowe i dyplomatyczne związki z państwem żydowskim. (an)