Premier Turcji grozi, że wyrzuci z kraju 100 tys. ludzi
Turcja może deportować nawet 100 tysięcy Ormian mieszkających w tym kraju bez obywatelstwa, jeśli parlamenty USA i Szwecji przyjmą rezolucję określających zabójstwa Ormian przez Turków otomańskich podczas I wojny światowej jako ludobójstwo - ostrzega turecki premier, Recep Erdogan.
17.03.2010 13:23
Turcja odwołała wcześniej z tego powodu swych ambasadorów z Waszyngtonu i Sztokholmu. Ostrzegła także, że rezolucje mogą opóźnić postępy w kruchym procesie pojednania między Turcją i Armenią.
- W naszym kraju żyje obecnie 170 tys. Ormian. Tylko 70 tys. z nich to obywatele tureccy, ale tolerujemy pozostałe 100 tys. W razie potrzeby mogę być zmuszony nakazać tym 100 tys. ludziom powrót do ich kraju, bo to nie są moi obywatele. Nie muszę ich trzymać w swoim kraju - odparł premier Recep Erdogan, zapytany przez turecki oddział BBC, co sądzi o rezolucjach.
Nielegalni emigranci
Większość Ormian w Turcji żyje i pracuje w Stambule. Wielu przybyło tu po trzęsieniu ziemi w Armenii w 1988 roku i podjęło nielegalną pracę.
Erdogan zarzucił ormiańskiej diasporze, że stoi za wspomnianymi rezolucjami, oraz wezwał Armenię i inne rządy państw obcych, by nie ulegały temu lobby.
- Armenia ma przed sobą ważną decyzję. Powinna się uwolnić od przywiązania do diaspory. Każdy kraj, któremu zależy na dobru Armenii, a mianowicie USA, Francja i Rosja, powinny przede wszystkim pomóc Armenii uwolnić się od wpływu diaspory - oznajmił.
Amerykańska i szwedzka rezolucja
Parlament Szwecji przyjął 11 marca, wbrew opinii rządu i większością tylko jednego głosu, wniosek uznający za ludobójstwo masakrę Ormian w imperium osmańskim w latach 1914-1915.
17 marca natomiast podobną rezolucję uchwaliła, nie zważając na apele administracji prezydenta Baracka Obamy, Komisja Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów