Premier przekonuje: opieka zdrowotna jak na Zachodzie
Centrum Medycyny Inwazyjnej to inwestycja, która pokazuje, że nasze dzieci będą żyły w Polsce, gdzie standardy opieki zdrowotnej będą przypominały to, co najlepsze w Europie Zachodniej - powiedział premier Donald Tusk podczas uroczystości zakończenia budowy tej placówki.
W piątkowej uroczystości w Gdańsku uczestniczyli także m.in. minister zdrowia Ewa Kopacz, minister w Kancelarii Prezydenta Sławomir Nowak oraz przedstawiciele władz samorządowych, województwa, uczelni i duchowieństwa.
- Jest to najnowocześniejszy szpital w Europie, bo chyba tak bez słowa przesady możemy o tym obiekcie powiedzieć - mówił premier. Podkreślił, że jest to "jednostka publiczna w najgłębszym tego słowa znaczeniu".
Według premiera w kraju realizowanych jest - zarówno przez rząd, jak i samorządy - ponad 50 podobnych nowoczesnych inwestycji w ochronie zdrowia. - To jeszcze ciągle są punkty; to jeszcze nie jest cała taka inteligentna sieć. Jeszcze parę lat zabierze nam i będzie to - jestem przekonany nasz zbiorowy wysiłek - żeby wszędzie w Polsce pacjenci, czy to są dzieci, czy ludzie starsi, trafiali do takich miejsc, gdzie oprócz serdecznej opieki i kompetencji lekarzy będzie można liczyć także na najnowocześniejsze metody technologii i komfort - powiedział szef rządu.
- Dziś już możemy odważnie powiedzieć: zaczęło się. To naprawdę zaczyna wyglądać coraz lepiej w wielu miejscach w Polsce - podkreślił Tusk.
Minister zdrowia Ewa Kopacz mówiła, że Centrum jest "symbolem standardu polskiej ochrony zdrowia na tle Europy i jest to dobre miejsce pracy dla dobrych lekarzy". Dodała, że polskiej ochrony zdrowia nie ma powodu się wstydzić. - Lądowisko dla helikopterów na dachu Centrum jest jednym z 80 w kraju; mamy ponad 60 szpitalnych oddziałów ratunkowych, w ciągu tych czterech lata wyremontowanych i mamy najbardziej nowoczesną flotę śmigłowców ratowniczych - wyliczyła.
Godzinę przed rozpoczęciem uroczystości, przed wejściem do szpitala konferencję prasową zorganizowało PiS, w tym startujący w tegorocznych wyborach parlamentarnych b. minister spraw zagranicznych Anna Fotyga oraz b. minister w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego Maciej Łopiński. Przypominali, że to właśnie za rządów PiS i prezydentury Lecha Kaczyńskiego zapadła decyzja o budowie Centrum i przyznano pierwsze środki na ten cel. Jak powiedziała Fotyga, prezydent Kaczyński patronował tej inwestycji osobiście.
- Polecał on wszystkim swoim współpracownikom, którzy wówczas pełnili ważne funkcje, ja też do nich należałam, wspieranie tej inwestycji - powiedziała Fotyga dodając, że także profesor Zbigniew Religa, jako ówczesny minister zdrowia, wniósł "nieoceniony wkład" w budowę Centrum.
Poseł PiS Andrzej Jaworski zarzucił PO, że zawłaszcza tę inwestycję. "Nikt z nas nie został zaproszony na uroczystość. To pokazuje, w jaki sposób Platforma Obywatelska i Donald Tusk, wykorzystują tego typu inwestycje do swoich własnych politycznych celów" - dodał.
Zarzut ten skomentował premier. - To jest tak wielkie dzieło (...) i jeśli wszyscy chcą się przyznać do tego dzieła, ja nie jestem chytry na satysfakcję; niech się każdy cieszy, szczególnie stąd, że taki szpital powstał - powiedział Donald Tusk.
Listy gratulacyjne w związku z zakończeniem budowy Centrum do władz Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego przysłali prezydenci: Bronisław Komorowski i Lech Wałęsa.
Centrum Medycyny Inwazyjnej należącego do Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego znajduje się w sześciokondygnacyjnym budynku. Jednocześnie będzie mogło przyjąć 311 pacjentów, w salach jedno- lub dwuosobowych. Do nowego obiektu zostanie przeniesionych m.in. kilkanaście klinik chirurgicznych oraz zespół przychodni przyszpitalnych, Bank Krwi i Centrum Urazowe.
W szpitalu powstał blok operacyjny z 15 salami. Centrum Medycyny Inwazyjnej to pierwszy nowy szpital publiczny w Trójmieście od 20 lat. Budowa trwała ponad trzy lata, wraz z wyposażeniem pochłonęła ponad 400 mln zł, pieniądze pochodziły z budżetu państwa. Szpital ma przyjąć pierwszych pacjentów za dwa miesiące.