Premier Portugalii nie dał rady
Premier Portugalii Pedro
Santana Lopes ogłosił w sobotę późnym wieczorem, że jego centro-prawicowy gabinet podaje się do dymisji, w związku z planami
rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych. Zdaniem prezydenta Portugalii oraz znacznej liczby Portugalczyków. Lopes nie jest w stanie pokierować krajem.
12.12.2004 | aktual.: 12.12.2004 08:54
Santana Lopes pełni funkcję premiera od niespełna 5 miesięcy. Zastąpił on na tym stanowisku premiera Jose Barosso, który został przewodniczącym Komisji Europejskiej.
Zmiana szefa rządu okazała się jednak nietrafiona, przyniosła szereg nietrafionych decyzji budżetowych, a także spory wewnątrz koalicji i gabinetu oraz doprowadziła do pogorszenia wizerunku rządu w mediach.
Sobotnia rezygnacja premiera wraz z całym gabinetem nastąpiła w dzień po ogłoszeniu przez prezydenta Portugalii Jorge Sampaio decyzji o rozpisaniu przedterminowych wyborów parlamentarnych, które mają się odbyć 20 lutego. Sampaio podkreślił w piątek wieczorem, że podjął tę decyzję po konsultacjach z Radą Państwa, w związku ze "zmniejszeniem się wiarygodności rządu".
Santana Lopes zapowiedział w sobotę, że do czasu mianowania rządu przez nowo wybrany parlament, to jest do mniej więcej końca lutego, jego rząd będzie pełnił obowiązki związane z administrowaniem krajem.
Kryzys prawicowego rządu Santany Lopesa trwa od kilku tygodni. Rozpoczął się już w końcu listopada, po głośnej dymisji ministra ds. młodzieży i sportu Henrique Chavesa, który odszedł z rządu w zaledwie 4 dni po objęciu funkcji, w związku z poważnymi tarciami wewnątrz gabinetu.
Kilka dni później przedstawiciele urzędu prezydenckiego ostro skrytykowali premiera i oświadczyli, że prezydent Portugalii Jorge Sampaio doszedł do wniosku iż Pedro Santana Lopes nie dysponuje warunkami niezbędnymi dla kierowania krajem.
W sondażach przeprowadzanych w ostatnich tygodniach uwidocznił się wyraźny spadek popularności Santany Lopesa i jego centro- prawicowej Partii Socjaldemokratycznej, rządzącej w koalicji z konserwatywną Partią Ludową. Zyskują natomiast w sondażach socjaliści i ich popularny przywódca Jose Socrates.