Po raz pierwszy, po raz drugi, po raz trzeci... sprzedane! - nieczęsto takie słowa padają z ust premiera RP. W środę Jerzy Buzek poprowadził specjalną aukcję dzieł sztuki, z której całkowity dochód zostanie przeznaczony na pomoc Fundacji Brata Alberta i Warsztatom Terapii Zajęciowej dla osób z upośledzeniem zajęciowym. Wszystkie prace zostały wykonane przez artystów niepełnosprawnych.
Debiutujący jako aukcjoner Jerzy Buzek mówił, że twórcy licytowanych prac są niezmiernie utalentowani, ale żyją w świecie, który sięga poza naszą wyobraźnię i wrażliwość. Jeśli pokonamy ich opór wewnętrzny i dotrzemy do ich talentu, otrzymamy dzieła wyjątkowe - stwierdził.
Licytowano 7 obrazów, które zostały podarowane Jerzemu Buzkowi przez artystów z upośledzeniem umysłowym z Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym. Jednak na listę aukcyjną wpisano też prace, które wybrała powołana przez premiera komisja ekspertów - w sumie 60 pozycji.
Wśród wystawianych prac znalazły się obrazy malowane różnymi technikami, grafiki, rzeźby, wyroby ceramiczne i tkaniny artystyczne. Cena wywoławcza każdego dzieła została ustalona na poziomie 100 zł. Pierwszy obraz sprzedano za minimalną kwotę tysiąca złotych, ale im dalej - tym było lepiej. Premier nagiął nieco zwyczajowe reguły licytacji, by jak najszybciej uzyskać jak najwyższe ceny.
Jeden z "rekordowych" obrazów - "Orły" namalowane Jacka Zdanowskiego z Warszatów Terapii Zajęciowej w Lublinie - zostały zakupione przez anonimowego nabywcę za 8,3 tys. złotych. Autor obrazu, powiedział Wirtualnej Polsce, że zastanawiał się już nad zostaniem malarzem, a sukces "Orłów" utwierdził go jeszcze w tym zamiarze.
Zgodnie z decyzją Prezesa Rady Ministrów, zyski z aukcji, zorganizowanej przez Dom Aukcyjny Polonia-Art, zostaną przeznaczone placówkom, które prowadzą terapię dla utalentowanych artystycznie osób z porażeniem umysłowym. W całej Polsce jest ich ok. 300.(kar)
