Premier: PO uzależniona od Niemców
W przypadku wyborczej wygranej PO nastąpi odwrót od naszej twardej polityki zagranicznej, zwłaszcza budowy partnerskich relacji z Berlinem – ocenia w rozmowie z „Wprost” Jarosław Kaczyński.
19.08.2007 | aktual.: 19.08.2007 15:19
Przedstawiamy fragment wywiadu.
Czy wygrana PO będzie oznaczała zmianę polskiej polityki zagranicznej?
J.Kaczyński: Będzie odwrót od naszej twardej polityki, zwłaszcza budowy partnerskich relacji z Berlinem. Platforma jest za bardzo uzależniona od Niemców.
W jakim sensie?
- PO zbyt silnie tkwi w strukturach Europejskiej Partii Ludowej, co, niestety, oznacza dziś akceptacje dominacji niemieckiej. A każda dominacja jest skrajnie szkodliwa dla Polski i dla Europy.
Oj, pachnie nam to dziadkiem z Wehrmachtu…
- Proszę nie trywializować! Mam szacunek dla intelektualnej i życiowej drogi Donalda Tuska – to niewątpliwie zdolny i ambitny człowiek. Nie chodzi mi o jego korzenie rodzinne, lecz intelektualną fascynację środowiska gdańskiego niemieckością.
Może to nie fascynacja, a jedynie inna optyka wynikająca z tego, że nie urodził się, tak jak pan, w Warszawie, lecz w Gdańsku.
- Może. Ale ta postawa, jeśli nie zostanie zweryfikowana, będzie utrudniała budowanie partnerskich stosunków z bądź co bądź silniejszym sąsiadem. Mam jednak nadzieję, że Donald Tusk i jego koledzy z KLD będą mieli jeszcze dużo czasu na tę weryfikację. (sm)
Rozmawiali: Dorota Kania i Marcin Dzierżanowski