PolskaPremier: parlamentarzyści powołani są do stanowienia prawa

Premier: parlamentarzyści powołani są do stanowienia prawa

12.05.2003 09:00, aktual.: 12.05.2003 09:34

Posłowie i senatorowie powinni pamiętać, że zostali wybrani przede wszystkim do stanowienia prawa - uważa premier Leszek Miller. Według niego, gdyby serio traktować wszystkie pomysły powoływania nowych komisji śledczych to parlament nie miałby czasu na stanowienie prawa, tylko przemienił się w jeden wielki organ prokuratorski.

"Mamy dzisiaj dwie izby naszego parlamentu. Złośliwi mówią, że można by powołać trzecią - izbę śledczą" - powiedział Miller w poniedziałek w radiowych "Sygnałach Dnia" komentując pomysły utworzenia kolejnych komisji śledczych.

Posłowie SLD złożyli już wniosek o powołanie komisji śledczej, która miałaby zbadać finansowanie Porozumienia Centrum - byłej partii Jarosława i Lecha Kaczyńskich, obecnie liderów PiS - przez spółkę "Telegraf". Natomiast posłowie PiS zapowiadają złożenie wniosku o powołanie komisji śledczej m.in. w kwestiach związanych z tzw. aferą FOZZ, zabójstwem gen. Marka Papały oraz sprawą "moskiewskich pieniędzy dla PZPR i SdRP".

Według Millera, posłowie i senatorowie powinni pamiętać, że zostali wybrani przede wszystkim do stanowienia prawa. "Kiedy wyborcy na nas głosowali to przecież z założeniem, że parlament będzie zdolny do stanowienia dobrego prawa dla Rzeczpospolitej przejrzystego dla obywateli prawa" - powiedział premier.

Dodał, że doskonale rozumie marszałka Sejmu Marka Borowskiego, który zapowiedział, że dopóki nie skończy prac komisja śledcza, badająca tzw aferę Rywina, nie nada biegu legislacyjnego projektom powołania nowych komisji śledczych.

Premier zapytany, czy wnioskowanie o nowe komisje śledcze to wojna SLD z PiS, po jego zeznaniach przed komisją śledczą i pytaniach posła PiS Zbigniewa Ziobro - odpowiedział, że inicjatywy, dotyczące powołania komisji śledczych, miały miejsce przed tymi ostatnimi wydarzeniami.

"U marszałka Sejmu, jak dobrze pamiętam, leżą już cztery wnioski. Teraz PiS zaproponował kolejne pięć. Być może niedługo Prawo i Sprawiedliwość zaproponuje powołanie komisji, która zbada, który z braci Kaczyńskich ukradł ostatecznie księżyc. To byłaby też taka ciekawa inicjatywa" - skomentował premier.

Miller tłumaczył natomiast, że impulsem dla złożenia przez posłów SLD wniosku o powołanie były zeznania Anatola Lawiny, byłego dyrektora NIK, który w procesie oskarżonych w aferze FOZZ zeznał ostatnio, że do PC i innych ówczesnych partii - poza PSL - trafiały pieniądze Funduszu.

W zeznaniach tych - zdaniem premiera - można było dostrzec "bardzo niepokojący wątek dotyczący finansowania partii PC, partii braci Kaczyńskich, pieniędzmi poprzez spółkę Telegraf".

"Jeżeli ważny świadek składa tego rodzaju zeznania w sądzie to oczywiście jest to powód do głębokiej refleksji i stąd ta inicjatywa by wyświetlić tę okoliczność przed komisją śledczą" - powiedział Miller.

Na uwagę, że Lawina mówił o wszystkich partiach, poza PSL, czyli także o ówczesnej SdRP, premier odpowiedział: "Ja nie znam takiego wątku. Ale jeżeli tak - to byłaby też okazja, żeby popatrzeć jak to rzeczywiście wyglądało".

Odnosząc się do zapowiedzi złożenia przez sekretarza generalnego SLD Marka Dyducha zawiadomienia do prokuratury, w związku z wypowiedzią szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który opierając się na nieoficjalnych informacjach, nazwał SLD organizacją przestępczą, Miller powiedział, że trudno nie reagować na takie słowa.

"Mówiąc te słowa pan Kaczyński nie tylko obraża SLD, ale przede wszystkim obraza parę milionów Polaków którzy głosowali na Sojusz w ostatnich wyborach. Oczywiste jest że w takich sytuacjach musi być reakcja" - powiedział Miller.

Dodał, że "bracia Kaczyńscy mają taką lekkość w posługiwania się językiem dotyczącym rozmaitych zarzutów i nic dziwnego, ze są dość częstymi klientami na salach sądowych".

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także