Premier: nie należy naruszać kompromisu w sprawie aborcji
Premier Jarosław Kaczyński uważa, że nie
należy naruszać kompromisu zawartego na początku lat 90. w sprawie
aborcji.
Pójście dalej, choć uzasadnione regułami wiary, może doprowadzić do dokładnie odwrotnego skutku, a ponieważ polityk odpowiada za skutki swoich działań, ja ręki do tego nie przyłożę, bo wtedy byłbym odpowiedzialny za prawo do aborcji - powiedział premier podczas konferencji prasowej w Kielcach. Podkreślił, że mówił już o tym wielokrotnie i że wypowiada się nie jako premier, ale jako poseł.
Pytany o list przewodniczącego Episkopatu Polski abp. Józefa Michalika w sprawie aborcji, skierowany do marszałka Sejmu, premier powiedział, że kompromis ten można konstytucyjnie umocnić i doprowadzić do sytuacji, że nie będzie można obecnie obowiązującej ustawy zmienić bez zmiany ustawy zasadniczej. Dodał, że jako katolik takie rozwiązanie byłby gotów poprzeć.
Pod koniec października Sejm skierował do komisji projekt LPR zmierzający do wpisania zakazu aborcji do konstytucji. W piątek abp Michalik w liście do marszałka Sejmu poparł ten pomysł.
Premier Jarosław Kaczyński powiedział w Kielcach, że PiS ma jedną zasadę dotyczącą porozumień wyborczych - nie zawiera ich z SLD.
PiS ma podpisane umowy o blokowaniu list wyborczych z wieloma partiami - mówił premier na konferencji prasowej. Tłumaczył, że na szczeblu wojewódzkim porozumienia są zawarte z Samoobroną i LPR, a w woj. pomorskim - dodatkowo z PSL. Jak wyjaśnił, na niższych szczeblach samorządu - w miastach, powiatach - sytuacja wygląda różnie. Bywa, że (porozumienia o blokowaniu są zawarte) i z Platformą Obywatelską. To normalne - mówił Kaczyński.
Trzeba się z tym pogodzić. My mamy tylko jedną granicę, której nie przekraczamy - to jest sojusz z SLD. Nie wolno zawierać sojuszy z SLD - podkreślił.
Obecny na konferencji przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysław Gosiewski powiedział, że PiS proponował Platformie Obywatelskiej zawarcie porozumienia w sprawie blokowania list w Kielcach, ale oferta została odrzucona.
Złożyliśmy oficjalną ofertę i Samorządowi 2002, i Platformie Obywatelskiej odnośnie blokowania list. (...) Nasza oferta nie została przyjęta przez PO - oświadczył Gosiewski.
Premier Jarosław Kaczyński uważa, że nowi członkowie Trybunału Konstytucyjnego będą działali w zgodzie ze swoim sumieniem i wiedzą prawniczą.
W sobotę prezydent Lech Kaczyński powołał nowego prezesa TK. Kończącego 9-letnią kadencję prof. Marka Safjana zastąpił sędzia Jerzy Stępień. Nowymi sędziami TK zostali też Maria Gintowt-Jankowicz, Wojciech Hermeliński i Marek Kotlinowski.
Pytany na konferencji prasowej w Kielcach, czy nowi członkowie TK spowodują, że nie będzie napięć między Trybunałem a rządem, Jarosław Kaczyński odparł, że nie wie. Choć przyznał, że zna Hermelińskiego i Gintowt-Jankowicz, to są takie sprawy, przy których ich interpretacja prawa różni się od jego punktu widzenia.
Premier oznajmił, że mając udział w wysuwaniu ich kandydatur nie kierował się poglądami sędziów. Uważam, że są to osoby rozsądne i generalnie rozumiejące patologie pewnych procesów, które zaszły w sferze prawa w ciągu ostatnich kilkunastu lat- powiedział.