Premier: nie ma planów prywatyzacji kanałów TVP
Premier Donald Tusk zaprzeczył jakoby jego rząd planował prywatyzację któregoś z programów Telewizji Polskiej. Stwierdził natomiast, że TVP "prezentuje usługę nie najwyższej wartości".
12.03.2008 | aktual.: 12.11.2009 13:16
O możliwości prywatyzacji któregoś z kanałów TVP napisała najnowsza "Polityka". Z kolei według dziennika.pl, jeden z programów TVP miałby pójść "pod młotek", drugi natomiast byłby pozbawiony reklam. Zlikwidowane miałoby być TVP Info, a w jego miejsce nadawane byłyby programy lokalne. To jeden ze scenariuszy, który jest omawiany - przyznaje w rozmowie z dziennikiem.pl minister w kancelarii premiera Rafał Grupiński.
Mam sposób działania, który mnie nie zawiódł i mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie w przyszłości (...), że moi ministrowie, także moi współpracownicy mogą wypowiadać także swoje poglądy. To nie jest armia - tłumaczył na środowej konferencji prasowej słowa Grupińskiego dla portalu Tusk.
Szef rządu stwierdził, że ludzie z jego otoczenia mają kreować przestrzeń dyskusji i debaty, także wtedy, gdy wypowiadają poglądy kontrowersyjne, lub wyraźnie własne. Tak proszę traktować także tę wypowiedzieć Rafała Grupińskiego - podkreślił premier.
Zaznaczył jednocześnie, że zna poglądy Grupińkskiego, a jego wypowiedź to jeden z "uprawnionych w debacie poglądów, co zrobić z tym molochem, który kosztuje tak dużo pieniędzy". I to kosztuje nie nas, tylko obywateli, a prezentuje usługę nie najwyższej wartości - stwierdził Tusk.
Dodał, że tym, którzy wątpią w sens debaty na temat mediów poleca odwołanie się do wrażliwości kibiców. Jak zaznaczył, "wszyscy jako Polscy 'zrzucamy' się na telewizję publiczną, a ona zamiast Euro 2008 funduje nam transmisje z drugoligowych meczów".
Zastrzegł, że nie ma nic przeciwko II lidze, "ale zdecydowanie wolałby, żeby telewizja publiczna z tego tytułu, że czerpie tyle pieniędzy z kieszeni podatników dawała wszystkim ofertę jak najwyższej jakości". W jego ocenie TVP nie potrafi tego zrobić.
Dopytywany o słowa Grupińskiego, który powiedział dziennikowi.pl, że scenariusz prywatyzacyjny jest omawiany ocenił, że na razie Grupiński "ten scenariusz omówił z państwem - via media". Podkreślił, że jemu to nie przeszkadza.
Póki co, dziś czuję, że "trzymam w garści" możliwości decyzji w tej kwestii, więc opinie i wyobrażenia moich współpracowników, nawet jeśli są inne niż moje, nie burzą mi spokoju - oświadczył.