Premier: Nie ma informacji o uwolnieniu dziennikarzy
Nie ma w tej chwili wystarczających informacji, by przesądzić, że francuscy dziennikarze porwani w Iraku zostali uwolnieni - powiedział premier Francji Jean Pierre Raffarin. Tymczasem kolejne postaci francuskiej sceny politycznej włączyły się w działania na rzecz uwolnienia dziennikarzy.
01.10.2004 | aktual.: 01.10.2004 21:05
Premier rozwiał w ten sposób nadzieje części francuskiej opinii publicznej, która dała wiarę popołudniowym plotkom o uwolnieniu dziennikarzy. Wiadomość ta zelektryzowała redakcje wszystkich mediów.
Informacje, którymi dysponujemy, nie są kompletne. Warunki w tym kraju (Iraku)
, w sposób wyjątkowy ogarniętym chaosem, są wyjątkowo trudne - powiedział Raffarin.
Georges Malbrunot z dziennika "Le Figaro" i Christian Chesnot z radia RFI, a także ich syryjski kierowca są w niewoli od 43 dni.
Na rzecz ich uwolnienia działa samozwańczy negocjator, Francuz Philippe Brett. Twierdzi on, że jest z dziennikarzami, ich uwolnienie jest bliskie, a winę za opóźnienie ponoszą Amerykanie i prowadzone przez nich w Iraku działania, jak piątkowa ofensywa w Samarze. Brett powiedział, że działa w imieniu francuskiego deputowanego Didiera Julii z rządzącej Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP). Julia w piątek odwiedził Damaszek, nie szczędząc tam wysiłków - jak sam zapewniał - by uwolnić dziennikarzy.
Co do uwolnienia dziennikarzy, to poinformuję o tym, kiedy będę ich miał przed sobą - powiedział Julia, choć wcześniej mówił mediom, że jego misja już wkrótce zakończy się sukcesem.
Władze w Paryżu odżegnują się od działań obu Francuzów, którzy znani są z sympatii do obalonego reżimu Saddama Husajna. "Zamieszania jest więcej, a pewności - mniej" - skomentował ich misję rzecznik Ministerstwa Obrony.
W czwartek w ramach działań na rzecz uwolnienia dziennikarzy do Ammanu udał się wysoki urzędnik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Jean-Pierre Lafon. MSZ milczy o wynikach jego misji, podkreślając, że wykorzystane będą wszystkie sposoby, by dziennikarzom zapewnić pomoc i bezpieczeństwo.
W nocy z soboty na niedzielę w Paryżu odbędzie się seria ogólnodostępnych imprez artystycznych i rozrywkowych. Całość nosi nazwę "białej nocy". Organizatorzy zapowiedzieli, że tegoroczna "biała noc" będzie dedykowana dziennikarzom; zaapelowali także do paryżan, aby na znak solidarności z porwanymi wystawili w oknach zapalone świece.
Michał Kot