Premier miał nie stawić się w sądzie - słowa dotrzymał
Rozpoczęty w Mediolanie proces premiera Włoch Silvio Berlusconiego, oskarżonego o nadużycie władzy i korzystanie z prostytucji nieletnich, został odroczony do 31 maja. Szef rządu nie stawił się w sądzie, tłumacząc się obowiązkami państwowymi. Już w niedzielę adwokat Piero Longo zapowiedział, że Berlusconi nie pojawi się na rozprawie ws. "bunga-bunga".
06.04.2011 | aktual.: 06.04.2011 12:46
Rozprawa trwała niecałe pół godziny. Sąd wyznaczył datę następnego spotkania, zapowiadając, że będzie ono poświęcone ustaleniu stron.
Adwokaci Karimy el Mahroug, znanej jako Ruby “złodziejka serc”, poinformowali, że rezygnuje ona ze statusu powódki, który pozwoliłby jej wystąpić w charakterze poszkodowanej i domagać się odszkodowania. To właśnie od niej zaczął się skandal wokół organizowanych przez Berlusconiego przyjęć z udziałem młodych kobiet, które zdaniem prokuratora nakłaniane były do prostytucji.
W charakterze strony poszkodowanej nie wystąpią również pracownicy komendy policji w Mediolanie, których premier wprowadził w błąd, mówiąc, że Ruby jest wnuczką Hosni Mubaraka. Zostało to uznane przez prokuraturę za nadużycie władzy.